W najnowszym wydaniu „Newsweeka” ukazał się artykuł o atakach internautów na znanych dziennikarzy i muzyków. Czy naprawdę chcemy zabić celebrytę?
Głównymi pokrzywdzonymi w ostatnich dniach czują się Jarosław Kuźniar i Zbigniew Hołdys. Przekonują, że internet to miejsce dla frustratów, którzy anonimowo wyładowują swoją złość. Hołdys naraził się internautom, wyrażając swoje poparcie dla ACTA. Kuźniar zapowiedział swoje odejście z TVN24 po otrzymaniu tysiąca negatywnych opinii. Nie zrobił tego, mimo że odebrał ponad 5 tysięcy listów.
„Newsweek” przekonuje jednak, że liczba ta, biorąc pod uwagę wszystkich użytkowników internetu, jest niewielkim ułamkiem, a wysłanie krytycznego komentarza wymaga zaledwie kilku kliknięć myszką. Także agresja werbalna w sieci nie jest większa niż w realnym świecie, jedynie mocniej skupia na sobie uwagę.
Czy gwiazdy powinny podejść do komentarzy na swój temat z nieco większym dystansem? A może wina leży po naszej stronie i należy bardziej zastanawiać się nad wszystkimi słowami, także tymi padającymi w wirtualnej rzeczywistości? W dobie coraz powszechniejszego dostępu do sieci te pytania będziemy zadawać sobie coraz częściej.