Royal Blood to spojrzenie wstecz na postacie władców, którzy zapisali się w ludzkiej pamięci głównie przez swoją śmierć. Projekt Erwina Olafa jest formą przeniesienia średniowiecznego danse macabre we współczesną fotografię artystyczną. Pokazuje, że niezależnie od pozycji w strukturze społecznej, śmierć dotyczy wszystkich.
Zdjęcia powstały na początku nowego milenium, kiedy społeczeństwo, wystraszone przepowiadanym o końcu świata, przygotowywało się na możliwą zagładę. W fotografiach dominują dwa kolory – biel i czerwień. Biel kojarzy się głównie z czystością i niewinnością, czerwień natomiast z cierpieniem. Sportretowane postacie zmarły w stosunkowo młodym wieku. Czy były niewinne – to kwestia sporna, jednak sposób w jaki je ukarano, współcześnie może wywoływać oburzenie. Mamy więc historyczny przegląd władców, którymi fascynowała się i nadal fascynuje opinia publiczna, nawiązujący do stylistyki modowej. Bohaterowie cyklu są młodzi i piękni, wpisują się we współczesny ideał osoby publicznej.
Obecność żywej czerwieni, ukazującej krew, czerwone powieki i usta, nawiązuje w pewien sposób do plakatów reklamujących brutalne filmy (np. seria „Piła” czy „REC”). Olaf mówi w ten sposób, że władcy, którzy za życia byli celebrytami, nawet po śmierci stanowią źródło zainteresowania. Śmierć fascynuje, tak samo jak fascynuje brutalność współczesnych filmów. Oczywiście jest to zainteresowanie ocenione negatywnie.
Księżna Diana zmarła w wypadku samochodowym, w jednym z tuneli w centrum Paryża w roku 1996. Od momentu zaręczyn z następcą tronu brytyjskiego, księciem Karolem, wzbudzała ogromne zainteresowanie mediów. Za życia była gwiazdą i do końca próbowała od tej pozycji uciec. Fotografia Erwina Olafa bezpośrednio odwołuje się do jej śmierci. Modelka na zdjęciu jest do Lady Diany fizycznie podobna. Spokój i łagodność tego portretu burzy znak mercedesa przecinający skórę przedramienia. Przedmiot ocieka krwią, którą ubrudzony jest również biały strój i perfekcyjna fryzura zwieńczona koroną. To śmierć niewinna, bo stanowiąca następstwo niespodziewanego wypadku samochodowego.
Podobnie ukazana została ostatnia caryca Rosji, Aleksandra Romanova. Zginęła zamordowana wraz z całą rodziną 17 lipca 1918 roku w Jekaterynburgu. Morderstwo miało unicestwić władzę dynastyczną i przekazać ją na zawsze ludowi. W fotografii Olafa caryca trzyma w ręku jedno z podstawowych insygniów królewskich – berło. Dwa z jej palców, w tym jeden ucięty, zostały złączone w geście Chrystusa pozdrawiającego lud. To odwołanie do sposobu w jaki zmarła. Na postaci wyraźnie widać rany postrzałowe w okolicy klatki piersiowej oraz oczu. Jest to śmierć niewinna, gdyż rezultat polityki państwowej.
Fotografie Olafa pokazują, że monarchowie i celebryci są w obliczu śmierci równi zwyczajnym ludziom, podkreślają śmiertelność. Pozostałe zdjęcia serii można zobaczyć na stronie www.erwinolaf.com.
Zdjęcia zostały wykorzystane w celach edukacyjnych.