Triumf funkcji fatycznej

„Szczęśliwe dni” przywrócone na deski Teatru Dramatycznego w Warszawie przypominają o fundamentalnych kwestiach poruszanych przez Becketta.
Reżyserowany przez Antoniego Liberę dramat jest niesceniczny, awangardowy, ale przecież Beckett wcale nie liczył się z rynkiem. Poniekąd Libera, tłumacząc wiele dzieł twórcy teatru absurdu i inscenizując „Szczęśliwe dni”, musiał pozostać wierny ideom mistrza.
Na scenie kopiec, a w nim zakopana po pas Winnie (Maja Komorowska), za nim zaś znajduje się Willy (Adam Ferency), który naszym oczom ukazuje się rzadko, a i nieczęsto raczy nas swoim głosem. Ruch Winnie ogranicza się do wyciągania z czarnej torby różnych przyborów, jak szczoteczka do zębów czy grzebień. Willy zaś podnosi się do pozycji siedzącej (widzimy wtedy wystającą znad zbocza kopca głowę) i czyta nagłówki ogłoszeń z gazet, po czym znowu umyka naszym oczom. W drugiej części sytuacja się powtarza, z tym że Winnie jest zakopana już po szyję.

 

scena_szczesliwe_dni_fot_Stefan_Okolowicz (1146 x 733).jpgfot. Stefan Okołowicz

„Oj, jakieś to nudne, nic się dzieje” – mógłby powiedzieć jakiś widz. Albo zapytać: „I co dalej?”, jak robi często w „Szczęśliwych dniach” Winnie. Otóż dzieje się wiele. Na scenie obserwujemy szerokie spektrum tematów kluczowych, które maniakalnie poruszał Beckett. Mamy więc kwestię powtarzalności oraz czasu w ogóle, czasu, który tak skutecznie rozmywa naszą pamięć; przekonujemy się, że człowiek należy do świata bezrefleksyjnej przyrody, staje się jej częścią. Winnie zapada się w kopcu i przystaje na to, wspomina stare czasy, jednak każdy kolejny dzień uważa za szczęśliwy.
Nie ma wątpliwości, że dramat jest w swym absurdzie ponury. Tematem twórczości literackiej Becketta według Libery jest, ogólnie rzecz ujmując, krytyka egzystencji, jako analiza, opis oraz jako ocena.
W „Szczęśliwych dniach” kluczową rolę odgrywa język, paplanie, funkcja fatyczna; dźwięk miałby chronić przed samotnością. Wyraźna jest również symbolika religijna (w pierwszej części Winnie się modli, w drugiej już nie).
Odczytywane konteksty można by mnożyć przez długi czas. Sukcesem inscenizacji w reżyserii Libery jest fakt, że publiczność może wejść w świat Becketta. Ułatwia to znacznie znakomita rola Mai Komorowskiej, która wykreowała postać na miarę legendarnej roli Zbigniewa Zapasiewicza w „Ostatniej taśmie Krappa”.

Funkcja fatyczna: funkcja wypowiedzi zorientowana na nawiązanie lub podtrzymanie kontaktu między rozmówcami (nadawcą i odbiorcą). [źródło: Wikipedia].

„Szczęśliwe dni”, reż. Antoni Libera
Teatr Dramatyczny w Warszawie
premiera: 16 października 2008 r.

 

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
100 tysięcy to nie problem
Pan Marek miał pewien sprytny sposób, który miał go chronić...
Mniej agresji, więcej umiaru
Czas zatrzymać "trwający od lat proces dziczenia polskiej strefy publicznej"...
Wizja idealnej telewizji?
HBO niedawno zakończyło emisję drugiego sezonu „Newsroomu”. Serial opowiada o...
Paw „królowej” muzyki
Zaimprowizowane w domowym zaciszu studio, lata doświadczenia w pisaniu tekstów...