"Książka o fotografowaniu" A. A. Mroczka – czyli dlaczego warto odgrzewać kotlety

mroczekksiazka

Czy w obliczu tak bogatej oferty poradnikowej w księgarniach wydawanie następnej książki o tematyce fotograficznej, do tego „odgrzewanego kotleta”, było uzasadnione?

Okazuje się, że tak. Pozycja Andrzeja Mroczka, mimo pędzącej na złamanie karku ewolucji fotografii cyfrowej, przez lata nie straciła na aktualności. Nowe wydanie bierze pod uwagę zmiany, jakie zaszły na rynku fotograficznym od wydania poprzedniego, jednak znakomita większość treści zawartej w „Książce…” jest po prostu uniwersalna. W końcu prawa optyki czy zasady kompozycji nie zmieniają się w czasie – zmieniają się tylko dostępne narzędzia pracy.

W książce znajdziemy rozdziały poświęcone fotografowaniu architektury, ludzi czy pejzażu, ale także poruszające tematy takie jak umiejętność dostrzegania sytuacji, operowanie kontrastem i innymi środkami wyrazu, naśladownictwo mistrzów czy sposób prezentacji fotografii.

Jest to pozycja wszechstronna i wyczerpująca. Porusza właściwie wszystkie problemy mogące nurtować amatorów jak i bardziej zaawansowanych fotografów. Autor nie poprzestaje na ogólnikach i zdawkowych sformułowaniach. W rozdziale dotyczącym fotografii krajobrazowej poświęca kilka stron samej problematyce fotografowania w lesie, zwracając uwagę na wszelkie niedogodności mogące utrudniać pracę w tych warunkach. Z kolei przy okazji omawiania fotografii górskiej podaje wiele interesujących wskazówek pozwalających przewidywać zmiany pogody na podstawie wyglądu nieba. Andrzej Mroczek przykłada dużą wagę do kwestii często pomijanych lub niewystarczająco podkreślanych przez innych autorów. Czytając książkę odnosi się wrażenie, że autor naprawdę chce bezinteresownie przekazać nam całą swoją wiedzę, a nie, jak to ma miejsce w wielu poradnikach fotograficznych, „całkiem sporo, ale jednak nie za dużo”. Autor podaje nawet wzory pozwalające obliczyć odległość hiperfokalną i tabele z procentowym odbiciem światła od przedmiotów o różnej barwie, o co raczej trudno w poradnikach dla amatorów. Traktuje czytelnika jako potencjalnego przyszłego zawodowca. Nie stawia się przy tym w pozycji mentora, ale raczej kolegi, który chętnie podzieli się z nami swoim doświadczeniem. Przytacza wiele anegdot i często z ujmującą bezpośredniością demaskuje błędy popełniane przez wielu pasjonatów fotografii. Dzięki jego poczuciu humoru i umiejętności trafiania w sedno, podawane informacje zapadają w pamięć  po pierwszym przeczytaniu.

„Książka o fotografowaniu” to ponad 200 bogato ilustrowanych stron A4 w twardej oprawie. Do książki dołączona jest płyta CD zawierająca m.in. ilustracje z książki w wersji cyfrowej. Czy warto dołączyć tę pozycję do swojej domowej biblioteczki? Zdecydowanie tak, szczególnie, jeśli mamy niewiele miejsca, bo większość posiadanych poradników stanie się nam niepotrzebna jako podzbiór tego, co zawarte w tej jednej pozycji.

 

 

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Ekspozycja. Sekrety doskonałego naświetlania
Ekspozycjo, ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto...
Dzieci kontra smartfony i media społecznościowe

Rząd Australii wprowadził zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla osób...

Na progu kariery
W dobie umów śmieciowych, cięć, zwolnień i kryzysu zawód dziennikarza...
SESJA 45m2 plus
45 metrów kwadratowych kontra profesjonalne studio foto. Co to za...