Podcast – by po bombie żyło się lepiej
Z głośników dobywają się tylko zakłócenia i szum. Dopiero po dłuższej chwili przebija się przez nie głos prowadzącego. „Witajcie ludzie! Przed mikrofonem John Berry – wasz ulubiony postnuklearny radiowiec.” Po trzeciej wojnie światowej jego rozgłośnia prowadzi audycje dla nielicznych ocalałych. Czy to nietypowe słuchowisko radiowe? Nie, to amatorski projekt o nazwie NuCast, będacy podcastem, czyli internetową audycją w formie pliku mp3.
Słowo „podcast” powstało z połączenia nazwy popularnego odtwarzacza muzyki „iPod” oraz słowa „broadcast” (pol. przekaz, transmisja). Mianem tym okresla się audycję dźwiękową, którą zamieszczono w sieci, obsługiwaną przez format RSS.
Po raz pierwszy o podcastingu usłyszano w 2003 roku, podczas światowej konferencji blogerów BloggerCon. Zaprezentowano na niej program pozwalający na ściąganie oznaczonych RSS plików dźwiękowych, ich transfer do programu iTunes i synchronizację z iPodem. Wybuch zainteresowania miał jednak miejsce dwa lata później. 28 września 2004 roku znany amerykański dziennikarz Doc Searls sprawdził liczbę zapytań o termin „podcast” w wyszukiwarce Google – wyniosła wtedy dwadzieścia cztery. Jednak niecały miesiąc później przekroczyła sto tysięcy.
Blog, honor, audycja
Podcast ma tę przewagę nad tradycyjnym radiem, że plików audio można odsłuchiwać i przerywać w dowolnym momencie, a kontynuować kiedy jest to możliwe. Dzięki temu nie są tak ulotne jak zwyczajna audycja. Poza tym odcinka podcastu można z powodzeniem wysłuchać choćby podczas prowadzenia auta – w przeciwieństwie choćby do filmików z serwisu YouTube.
Podcasty specjalizują się znacznie bardziej od typowych rozgłośni, dlatego powszechnie stosuje się podział na produkcje profesjonalne i amatorskie (różnica polega z reguły na jakości nagrania). Poza dzieli się je także tematycznie, choć bywa to trudne.
W sieci można znaleźć audycje dotyczące dziesiątków tematów – jak choćby sportu (Subiektywny Podcast Sportowy), popkultury (Myszmasz), rapu (Dyktafonografika) i wiele innych, w tym autorskich, pełniących funkcje blogów. Poza tym nietrudno natknąć się na produkcje profesjonalne. Świetnym tego przykładem może być podcast Android.com.pl… czy Polskie Radio, od samego początku udostępniające swoje audycje w sieci i traktujące Internet jako kolejny kanał dystrybucji.
Orientację i nawigowanie ułatwiają katalogi podcastów. Dla przykładu międzynarodowy katalog Podfeed.net liczy około 19 tys. audycji liczących łącznie ponad 2,8 mln odcinków.
Dojrzewanie pomysłu
NuCast wyróżnia się na tle konkurencji, ponieważ tworzy własny świat zamiast opisywać realny. Dzięki temu oraz dzięk współpracy twórcy i aktywniejszych fanów rzypomina przez poniekąd grę RPG. Jego twórcą jest Jakub Krzemiński. Od grudnia 2011 roku, kiedy ukazał się pierwszy odcinek, zebrał wokół niego grupę wiernych słuchaczy.
Inspiracją do przedstawienia takiej wizji przyszłości była fascynacja surwiwalem. Niebagatelną rolę odegrały także klimaty postapokalipsy, których klasycznymi przykładami są filmy „Mad Max”, gry komputerowe z serii „Fallout” czy książki z Uniwersum Metro 2033. Zaczęło się jednak skromnie – od prowadzonej z kolegami szkolnej, cotygodniowej audycji o aktualnych wydarzeniach.
Potem powstało nieduże informacyjne radio internetowe, którego zadaniem była także promocja idei podcastingu w rodzimym Tarnobrzegu. Inicjatywa rozpadła się jednak, kiedy część ekipy wyjechała na studia. W tym samym czasie narodził się pomysł na stworzenie NuCastu, który miał przekazywać podstawy wiedzy o przetrwaniu.
Pierwotnie audycja miała mieć formę relacji osoby budzącej sie z hibernacji po wojnie nukleranej i pokazywać to, jak się ona odnajduje w nowej rzeczywistości. Jednak później pomysł przekształcił się w audycję radiową z elementami relacji, gdyż lepiej oddawała klimat.
Jaki jest NuCast, każdy słyszy
Odcinki mają strukturę regularnej audycji radiowej. Spiker opisuje realia życia w zniszczonym kraju i komentuje bieżące wydarzenia. Sporo uwagi poświęca przetrwaniu w nieprzyjaznym świecie, tłumacząc choćby jak zbudować prosty filtr do wody. Równie ważne pozostają relacje „z terenu” oraz serwis informacyjny o polityce prowadzonej przez frakcje zrzeszające ocalałych. Poza tym w przerwach można usłyszeć amerykańskie przeboje muzyczne z lat czterdziestych ubiegłego wieku. Dzięki głosowi spikera, ciekawej wizji i wspomnianym piosenkom mają charakterystyczny klimat.
Długość pojedynczej audycji nie jest stała – waha się między 18 a 35 minutami. Nie znaczy to, że tyle trwa produkcja. Stworzenie pojedynczego odcinka zajmuje bowiem… ponad 20 godzin. Wynika to przede wszystkim z tego, że autor robi wszystko sam – nagrywa ścieżkę dźwiękową, odgrywa główną postać, wymyśla fabułę i zajmuje się obróbką dźwięku, która sama w sobie jest bardzo czasochłonna.
Dystrybucja a biznes
Promocja stanowi w Internecie o bycie lub niebycie podobnych projektów, dlatego NuCast można znaleźć nie tylko na stronie autora. Poza wspomnianym Katalogiem Polskich Podcastów czy skupionym na amatorach Podcastofonie, dostępny jest również w katalogu darmowych podcastów iTunes, serwisie Chomikuj.pl, czy dokumentującym sieć i jej spuściznę kulturową portalu Archive.org.
Na podcastach bardzo trudno zarobić. Swego czasu było głośno o próbach zamieszczania reklamam w podcastach (tzw. podvertisement), ale pomysł upadł. Pewną alternatywą wydaje się crowdfunding, wsparcie fanów, czy nawet przekształcenie podcastu w audiobook, ale pomysły te na razie znajdują się w fazie eksperymentów.
Czy podcast zaniknie? A może zmieni swoją formułę i zastąpi dotychczasowe rozgłośnie radiowe? Czas pokaże, ale warto zainteresować się tym zjawiskiem już teraz.