Ludzka twarz socjalizmu

Czy można pisać o czasach PRL-u bez odnoszenia się do polityki, bez oceniania zalet czy wad tego systemu? Można. W swoich reportażach z czasów Polski ludowej Małgorzata Szejnert nie skupia się na ogóle. Dla niej ważny jest szczegół. Człowiek i jego życie.

 

krowa.jpgfot. z książki „My właściciele Teksasu/Znak

 

W swojej książce „My właściciele Teksasu”, będącej właściwe zbiorem reportaży autorki z lat 70. ubiegłego stulecia, Szejnert pokazuje PRL oczami ludzi, którym przyszło żyć w tamtych czasach i mierzyć się z tamtą rzeczywistością. Nie politykuje, nie krytykuje, nie uprawia narodowej martyrologii. Po prostu przedstawia ludzkie rozterki, problemy i szczęścia, nawet te najmniejsze.

Podróżując razem z autorką po polskich miastach i bezdrożach czytelnik, ma okazję poznać fascynujące ludzkie historie. W Łodzi wraz z trójką dzieci i mężem mieszka niewidoma pani Emilia, która mimo kalectwa, jakie ją dotknęło wciąż potrafi kochać świat. Dla niej nie liczy się system w jakim żyje, ważniejsze jest szczęście jej dzieci i męża. W innym miejscu autorka przedstawia czytelnikowi grupę wędrownych artystów, którzy podróżując po mazowieckich wsiach recytują chłopom Pana Tadeusza. Choć każde z nich mogło by pracować w dużych miejskich teatrach, im bliższa jest idea wychodzenia ze sztuką do mas. Nawet jeśli te masy nie zawszę tę sztukę rozumieją.

 

dom.jpgfot. z książki „My właściciele Teksasu/Znak

W swojej książce Szejnert pokazuje PRL w inny sposób niż robi to wielu autorów. W „My właściciele Teksasu” czytelnik nie znajdzie opisów walk milicji z opozycją, czy historii narodzin Solidarności. Znajdzie za to historie jednego dnia z życia robotników z fabryki Ursusa czy opis próby teatralnej niesłyszących artystów z pantomimy. Jednym słowem – człowieka.

„My właściciele…” to wspaniały przykład jak o sprawach wielkich pisać w sposób ludzki i ciekawy. Poprzez samą obserwację i rozmowy ze zwyczajnymi ludźmi Szejnert kreśli najprawdziwszą, bo ludzką, historie PRL-u. W jej reportażach nie ma polityki, jest samo życie.

Książka Małgorzaty Szejnert to książka idealna dla każdego kto chciałby poznać prawdziwą rzeczywistość PRL, nie z kart książek historycznych ale oczami ludzi, którzy w tych czasach starali się żyć normalnie. 

 

My-wlasciciele-Teksasu-Reportaze-z-PRL-u_Malgorzata-Szejnert,images_big,7,978-83-240-2121-5.jpg„My właściciele Teksasu”

Małgorzata Szejnert

Wydawnictwo Znak

2013, 404 strony

 

Powstaje film o Rutkowskim

Gdyby ogłoszono konkurs na medialną postać lutego byłby poważnym kandydatem....

Sputnik: Powtórka z Wyrypajewa
Doceniany i szanowany w Rosji Iwan Wyrypajew, to jednak w...
Kontra przeciw świniom
W dobie facebooka Angry Birds każdemu kojarzy się od razu...
Ruchome białoruskie wycinanki
Kraje Europy Wschodniej wiodą prym we współczesnej animacji. Polska i...