Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

Bez kategorii

Kampanie "beauty" już nie takie piękne

Pierwsze skojarzenie z reklamą kosmetyków? Piękna aktorka lub top modelka, skąpana w blasku fleszy, zachwalająca nową pomadkę czy puder. Okazuje się, że zamiast ślicznotki, do kampanii promocyjnej można zatrudnić… zombie.

A właściwie Zombie Boya, bo pod takim pseudonimem ukrywa się Rick Genest, którego ciało w całości pokryte jest tatuażami imitującymi rozkładające się zwłoki. Chłopak wielokrotnie pozował dla domów mody (m.in. Thierry’ego Muglera)  i magazynów (w tym „Vogue’a” i „Fashion Magazine”), a Lady Gaga zaprosiła go do udziału w teledysku „Born This Way”.

Amerykańska marka Dermablend dostrzegła popularność Kanadyjczyka i zaproponowała mu promowanie korekcyjnego podkładu (przeznaczonego np. dla osób z bliznami). Pokryty kosmetykiem mężczyzna (z początku nie mamy pojęcia, że to Zombie Boy) bierze w dłoń wacik i zaczyna nim pocierać klatkę piersiową. Okazuje się, że pod warstwą podkładu kryje się doszczętnie wytatuowane ciało i twarz. W filmie możemy także przyjrzeć się, jak wizażyści zdołali ukryć makabryczne wzory i zamienić Ricka w przeciętnego chłopaka. Kontrowersyjna reklama ma już prawie trzy miliony odtworzeń na YouTube.

Kosmetyk pomocny jest dla osób ze zmianami skóry, od znamion po tatuaże. Przemiana Zombie Boya to najbardziej wiarygodna reklama” – mówią autorzy kampanii.

Jedno jest pewne, spot ma szansę stać się reklamą roku. Dzięki pomysłodawcom i Zombie Boyowi zmienia się podejście do kampanii typu „beauty”.  Okazuje się, że zamiast hollywoodzkich gwiazd, publiczność woli oglądać pomysłowe, często szokujące i balansujące na granicy dobrego smaku klipy. 

 

Zobaczcie sami:

http://www.youtube.com/watch?v=9mIBKifOOQQ&feature=player_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=iLpbMqQMelk&feature=player_embedded#!