media-998990_1920

Czy media społecznościowe ułatwiają czy utrudniają dialog?

Powstanie internetu, a co za tym idzie portali społecznościowych oraz wszelkiego rodzaju komunikatorów internetowych do porozumiewania się, jest ogromnym postępem w kwestii komunikacji z innymi osobami. Nie istotne jest, gdzie ktoś się znajduje ani jaka jest pora dnia, możemy być w kontakcie z każdym kiedy tylko chcemy. Aplikacje i portale umożliwiają nam udostępnianie nie tylko naszych myśli w postaci wiadomości, ale również zdjęć, filmików czy nagrań głosowych. Jednak czy rzeczywiście ten postęp technologiczny niesie za sobą same zalety?

Na portalach społecznościowych miliony użytkowników każdego dnia umieszczają niekończące się ilości wpisów, przemyśleń i informacji. Dzięki temu każdy może wyrażać siebie i swoje zdanie, może rozpowszechniać informacje, twórczość, opinie, może szybko dotrzeć do określonej grupy osób, może podzielić się czymś ze znajomymi albo znaleźć nowych. Może stać się częścią jakiejś społeczności, dzięki czemu nie będzie czuć się wyobcowany. Każdy wpis może natychmiastowo otrzymać reakcje i komentarze w czasie rzeczywistym od użytkowników z całego świata. Jeśli ktoś tego potrzebuje, może prosić o wsparcie czy opinie innych. To wszystko ma ogromny, pozytywny wpływ zarówno na naszą kreatywność, relacje międzyludzkie, jak i reprezentuje naszą wolność słowa i opinii.

Jednak, jak wszystko inne, portale społecznościowe mają też swoje wady i jest ich równie wiele. Z racji na ilość publikowanych treści, codziennie jesteśmy nimi zalewani, gdy tylko zalogujemy się na nasz profil. Jesteśmy zasypywani masą bezużytecznych informacji, które nie są nam potrzebne i tak na prawdę nas nie interesują. Taki natłok może prowadzić do problemów z koncentracją i skupieniem się na życiu realnym (logujemy się, aby sprawdzić jedną rzecz, po czym okazuje się, że naszą uwagę przyciągnęło coś innego i nagle ciężko nam jest się oderwać).

Z racji na wolność wypowiedzi i fakt, że każdy może pisać i upubliczniać, co chce (oczywiście o ile jest to zgodne z regulaminem danego portalu), treści te nie zawsze są tworzone z poszanowaniem innych osób. Na portalach społecznościowych roi się od mowy nienawiści, wyzwisk, hejtu i prześladowania. Czytanie takich treści ma bardzo dołujące działanie i wprawia w negatywny nastrój nawet tych, którzy nie są adresatami takich wiadomości. Natomiast ofiary takiego publicznego piętnowania często cierpią później na choroby natury psychicznej, mają bardzo niską samoocenę, stają się wyobcowane albo same odgradzają się od innych, a odrzucenie w sieci przekłada się na problemy w życiu rzeczywistym. Taki internetowy hejt może prowadzić do tragedii. Niestety wśród komentarzy i postów mało kto przejawia jakikolwiek szacunek do drugiej osoby. Odmienne opinie i większe przyzwolenie na agresję w sieci niż twarzą w twarz prowadzą do wielu konfliktów i podziałów społecznych.

Na drugim końcu skali mamy osoby, które używają portali społecznościowych nie do prześladowania innych, lecz do nadmiernego chwalenia się własnym, pozornie idealnym życiem. Jednak efekty tego zachowania są dość podobne. Przeciętna osoba, bombardowana obrazami „idealnego życia”, popada w smutek, marazm, poczucie beznadziei i braku. Myśli, że wszystkim dookoła doskonale się wiedzie, tylko nie jej, co oznacza, że sobie nie radzi albo że coś robi w życiu nie tak.

Łatwo dostępne portale społecznościowe powodują, że każdy może rozpowszechniać jakieś informacje. Jednak często powielane wiadomości nie są potwierdzone ani prawdziwe (tak zwane fake newsy). Niewiele internautów poświęca swój czas, aby coś weryfikować, więc często te posty osiągają ogromne zasięgi, zanim zostaną sprostowane. Do tego w internecie nic nie ginie. Nawet jeśli ktoś popełni jakąś gafę, inni mogą ją przesyłać dalej albo zapisywać, więc nawet, jeśli oryginalny wpis zostanie usunięty, może on jeszcze krążyć w sieci. Ponadto, mimo pozornej łączności, użytkownicy mediów społecznościowych często odczuwają samotność i brak prawdziwego wsparcia. Mogą też uzależnić się od mediów społecznościowych, co prowadzi do zaniku kontaktów w prawdziwym świecie, ponieważ porozumiewanie się twarzą w twarz staje się trudne dla takiej osoby.

Kolejnym ułatwieniem w komunikacji, które z pozoru nie budzi wątpliwości, są komunikatory internetowe wykorzystywane do kontaktowania się z rodziną i znajomymi jak Messenger czy Instagram. Nie ulega wątpliwości, że jest to świetny sposób na utrzymanie kontaktu w każdej możliwej sytuacji, nawet jeśli druga osoba znajduje się bardzo daleko. W ten sposób możemy utrzymywać relacje na odległość z rodziną, partnerem czy znajomymi, nawet jeśli mieszkają oni w innym kraju. Dzięki komunikatorom możemy wysyłać bez ograniczeń wiadomości, zdjęcia, filmy, nagrania głosowe, treści internetowe, a ponadto możemy prowadzić rozmowy i wideorozmowy, również w grupach – wystarczy dostęp do internetu. Możemy zapytać o coś i uzyskać szybką odpowiedź, ale też możemy odpowiadać na wiadomości wtedy, kiedy mamy na to ochotę, co daje dużą swobodę, ale również pole do tak zwanego ghostowania i ignorowania naszego rozmówcy.

Niestety jednak komunikowanie się przez czaty nie jest wcale bezproblemowe. Zazwyczaj wiadomości nie są w stanie oddać w pełni tego, co próbujemy przekazać. Często komunikacja online jest ograniczona do krótkich wiadomości, emotikonów i reakcji, co może prowadzić do braku głębszego zaangażowania. W ten sposób nie jesteśmy w stanie przekazać emocji, które odczuwamy. Jest to spowodowane brakiem kontaktu fizycznego i sygnałów niewerbalnych. Ponadto brak tonu głosu, mimiki twarzy czy kontekstu sytuacyjnego często prowadzi do złej interpretacji rozmowy, a to wywołuje konflikty i nieporozumienia, co ma negatywny wpływ na relacje międzyludzkie. Ludzie często prowadzą rozmowy online w trakcie wykonywania innych czynności, co obniża ich zaangażowanie w prowadzoną konwersację.

Podsumowując, chociaż komunikowanie się za pomocą mediów społecznościowych ma zarówno swoje plusy, jak i minusy, uważam, że wszystko zależy od ludzi i od tego, jak wykorzystujemy te techniczne udogodnienia. Niestety, zawsze znajdą się osoby, które nie chcą lub nie potrafią się dostosować i przestrzegać zasad szacunku do drugiej osoby, dlatego negatywne skutki internetu ciężko będzie ograniczyć. Trudno będzie je także ulepszyć bez wykluczenia takich jednostek. Jeśli zaś chodzi o komunikatory, na ten moment nie widzę rozwiązania ich bezemocjonalnej natury. Powinniśmy albo jasno się wyrażać w kontakcie z odbiorcą, albo zamiast formy pisemnej wybierać na przykład rozmowy wideo, co niestety też nie zawsze jest możliwe. Tak więc o ile komunikacja przy użyciu nowych technologi daje nam dużo dobrego i zapewne ciężko nam sobie teraz wyobrazić życie bez niej, wywołuje też wiele negatywnych emocji o których być może nie myślimy na co dzień, co nie znaczy, że ich nie ma. Ciężko jednak znaleźć w tej kwestii złoty środek.

fot.pixabay

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Wisła, Starsi Panowie i fatalizm

Tłumy na koncertach i zapach pieniądza. Opowieści z Brukseli, szczerze...

Sigma młodzieżowym słowem roku 2024!

W końcu poznaliśmy wyniki corocznego plebiscytu PWN, spośród 20 słów...

Uniwersytet międzynarodowego języka
„Uniwersytet Esperanto” to projekt mający na celu popularyzację międzynarodowego języka...
Magia rutyny – recenzja filmu Perfect Days

Jaki jest Twój idealny dzień? Większość ludzi zmaga się z...