Sposób na stworzenie świątecznej piosenki od dawna jest taki sam. Użyte są dzwoneczki, w tle śpiewa chór (nawiązujący do chóru aniołów), a muzyka jest albo nastrojowa, albo wesoła, a tekst musi się odnosić do tradycji świątecznych, miłości, przyjaźni lub rodzinnej atmosfery. Od wielu lat w okolicach Bożego Narodzenia w centrach handlowych i rozgłośniach radiowych słyszy się te same świąteczne evergreeny: Last Christmas, Thank God it’s Christmas czy Do they know it’s Christmas. Często jednak przez przedświąteczną gorączkę umyka nam sens słów śpiewanych przez wokalistów.
Piosenka niekoniecznie świąteczna i niekoniecznie o miłości
Od równych 30 lat nikt nie wyobraża sobie sezonu świątecznego bez tej jednej piosenki. Energiczna muzyka w Last Christmas może jednak zmylić tych, którzy nie przykładają wagi do słów, i to do tego śpiewanych w obcym języku. Historia zawarta w tekście nie należy bowiem do najweselszych. Opiera się na monologu porzuconego mężczyzny do kobiety, która złamała mu serce. Deklaruje jej, że drugi raz nie popełni tego samego błędu i więcej jej nie zaufa. Dodatkowo oświadcza, że tym razem jego serce będzie należało do kogoś wyjątkowego. Jednak tak jak to zwykle bywa w tego typu historiach, nie może wyrzucić jej ze swojego serca. Co prawda zarzuca jej nieczułość i nieszczerość względem niego, lecz jak stwierdza „jeśli pocałowałabyś mnie teraz, wiem, że znowu dałbym się oszukać”. Dość tragiczne wyznanie, jak na piosenkę włączaną w domach w czasie ubierania choinki czy pieczenia pierniczków. Zadziwiające w tej piosence jest to, że tak naprawdę „świąteczność” tego tekstu sprowadza się do jednego zaledwie stwierdzenia: w poprzednie Święta. Na tym przykładzie widać, że wystarczy odpowiednia muzyka, słowo kluczowe, teledysk w odpowiedniej scenerii i skuteczny marketing, aby piosenka o złamanym sercu stała się najważniejszym świątecznym hitem. Jednak znajomość tekstu nie jest powodem, aby przestać jej słuchać, bo obecna w radiu od wielu lat kojarzy się ze świętami i dzięki temu skutecznie wprawia w świąteczny klimat!
Dzięki Bogu, że to już święta
Piosenka Thank God it’s Chritmas nagrana w 1984 roku, a więc rok wcześniej niż Last Christmas, nigdy nie znalazła się na żadnym regularnym albumie zespołu, oprócz płyty Greatest Hits III. Mimo to dołączyła do zaszczytnego grona świątecznych evergreenów. Ceniona za wokal nie do podrobienia oraz refleksyjny klimat jaki tworzy. I w przeciwieństwie do utworu Wham!, muzyka koresponduje z tekstem. Wolniejszy rytm wiąże się ze słowami mówiącymi o tym, że po długim, niekoniecznie przepełnionym radością roku, w końcu nadchodzi ten wyjątkowy czas, kiedy możemy na chwilę oderwać się od problemów, odetchnąć i spojrzeć na kolejny upływający rok życia. Myślę, że ten utwór akurat oddaje to, co większość czuje w związku ze świętami. Przez cały rok nasze losy toczą się różnie, to w tę jedną noc „wszyscy są naszymi przyjaciółmi”. Na pewno nie jeden z nas włączy ten utwór ze szczerą myślą „dzięki Bogu, że to już święta”. Cenna w tym utworze jest ponadczasowość oraz prostota przekazu. Choć może magia świąt dla niektórych przemija wraz z dzieciństwem, to wartości jakie niosą ze sobą święta nie przemijają tak szybko.
„W te Święta w Afryce nie spadnie śnieg”
Kolejny świąteczny utwór z „płodnego okresu lat 80.” to Do they know it’s Christmas. Nie jest to jednak wyłącznie piosenka, ale przede wszystkim singiel związany z akcją społeczno-humanitarną. Supergrupa charytatywna Band Aid założona przez muzyków z grupy Ultravox – Boba Geldorfa i Midge’a Ure, skupiła najpopularniejszych artystów danego okresu. Zrzekli się oni dochodu z singla, a cała kwota ze sprzedaży została przeznaczona na pomoc Afrykańczykom – podczas klęski głodu w Etiopii oraz epidemii Eboli. Powstały cztery single, kolejno w 1984, 1989, 2004 i 2014 roku. W tekście utworu widać wyraźne zderzenie dwóch światów – tego, w którym niczego nie brakuje oraz tego, gdzie kropla wody jest najcenniejsza na świecie. I choć czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo to kolejny utwór ze słowem christmas w tekście, to poruszane treści są ważnym apelem do wszystkich na świecie, żeby choć raz w roku pomyśleć o innych globalnie. Piosenka jest pełna gorzkich stwierdzeń, z których najwięcej daje do myślenia fragment „świąteczne dzwonki wydzwaniają przeznaczenie. Cóż, dziś podziękuj Bogu, że dzwonią one dla nich, a nie dla Ciebie”. I kiedy po raz kolejny obmyślamy lub rozpisujemy na kartce rzeczy do zrobienia na święta, lub tworzymy listę prezentów dla bliskich, to warto mieć z tyłu głowy przerażająco prawdziwy cytat z tej piosenki dotyczący mieszkańców najuboższych części świata: „Największym prezentem, jaki w tym roku otrzymają będzie życie”. Ten utwór uzmysławia, że warto zatrzymać się na chwilę w zakupowym szaleństwie i pomyśleć o tym, że jesteśmy wielkimi szczęściarzami, że żyjemy w tej części świata, a dzięki temu możemy wiele dobrego zrobić dla ludzi, których spotkał gorszy los.