Odkąd Warszawski Festiwal Filmowy 4 lata temu został zaliczony do prestiżowego grona 14 najważniejszych międzynarodowych festiwali na świecie, obok festiwalu w Cannes, w Berlinie czy w Wenecji, liczba jego uczestników stale wzrasta. Tegoroczny program obejmuje 207 filmów z 57 krajów, z czego znaczna część to światowe i europejskie premiery.
Od kilku lat już wszystkie projekcje w ramach WFF odbywają się w Kinotece i w Multikinie Złote Tarasy. Filmy pokazywane na festiwalu musiały przejść staranną selekcję, bo pod uwagę brane były nawet najbardziej niszowe dzieła z
drugiegokońca świata. Kryterium selekcji było jednak tylko jedno, by posłużyć się słowami Stefana Laudyna, wieloletniego prezesa festiwalu: filmy te musiały przedstawiać interesujące historie, dobrze opowiedziane językiem współczesnego kina.Filmem otwarcia w tym roku będzie „Still Life” („Zatrzymane życie”) Uberto Passoliniego. To historia pewnego brytyjskiego urzędnika, podróżującego po kraju w poszukiwaniu krewnych swojego zmarłego sąsiada, któremu chce wyprawić godny pogrzeb. Z kolei na zakończenie festiwalu pokazana zostanie wyczekiwana „Wenus w futrze”, najnowszy film Romana Polańskiego, z Emmanuelle Seigner w roli uwodzicielskiej aktorki, nawiązującej erotyczną relację ze swoim reżyserem. Oba filmy zostały bardzo ciepło przyjęte na festiwalach w Wenecji i Cannes.
Sekcje konkursowe – Wschód bliższy i dalszy
Filmy ubiegające się o nagrody w festiwalu pogrupowane zostały w ramach pięciu sekcji konkursowych. W konkursie 1-2 biorą udział debiuty oraz drugie filmy reżyserów z całego świata. Konkurs Wolny Duch to konkurs filmów buntowniczych, nowatorskich i łamiących konwencje. Jest też miejsce na konkurs filmów dokumentalnych i krótkometrażowych.
Najważniejszą sekcją konkursową jest konkurs międzynarodowy. Startuje w nim 15 filmów fabularnych, w tym dwa z Polski. „Ida” Pawła Pawlikowskiego to dramat społeczny, opowiadający o podróży młodej nowicjuszki zakonu po Polsce w realiach lat sześćdziesiątych. Film święcił triumfy na festiwalu w Toronto, gdzie miał premierę, a także w Gdyni, gdzie otrzymał główną nagrodę. Z kolei „W ukryciu” Jana Kidawy Błońskiego przedstawia historię rodziny, która w czasie drugiej wojny światowej decyduje się ukryć w swoim mieszkaniu młodą Żydówkę. Będzie to drugi pokaz tego filmu na świecie, premiera odbędzie się w pierwszej połowie października na festiwalu w Busan.
Spośród innych filmów, które aspirują do nagrody Warsaw Grand Prix, większość została wyprodukowana w Europie Wschodniej. Dotyczą one realiów postkomunistycznych, społeczeństw wciąż odnajdujących się w kapitalistycznym wyścigu szczurów i idącymi za tym jednostkowymi dramatami. Festiwal dostarcza rzadkiej okazji, by zapoznać się z twórczością reżyserów z takich krajów, jak Litwa, Łotwa i Estonia czy Ukraina i Gruzja (ubiegają się one też o prestiżową nagrodę FIPRESCI dla debiutów i drugich filmów z Europy Wschodniej). Ciekawą propozycją jest m.in „Hazardzista”, inspirowany łódzką aferą „łowców skór” sprzed 10 lat, z akcją przeniesioną na Litwę i przedstawiony w egzystencjonalnej formie. Ukraina prezentuje się „Zieloną kurtką”, historią porwania 7-letniego chłopca gdzieś z przedmieść Kijowa i jego poszukiwania przez starszą siostrę. Święcące ostatnio triumfy na świecie kino rumuńskie natomiast reprezentuje „Bardzo niespokojne lato”, erotyczny dramat rozgrywany między czwórką bohaterów.
Startują też w konkursie międzynarodowym filmy z Azji – m.in. obiecująca „Ulica pułapka”, debiut reżyserki Vivian Qu z Chin, ciepło przyjęty na festiwalach w Toronto i w Wenecji i opisywany jako „Kafkowski thriller”. Natomiast budzące ostatnio zainteresowanie kino irańskie (na razie kojarzone raczej tylko z nazwiskiem Asghara Fahradiego) reprezentuje na festiwalu Amir Toodehroosta i jego „Pies”, debiut pełnometrażowy młodego filmowca.
Poza konkursem – filmy uznane i uznawane
Poza sekcjami konkursowymi wyodrębnionych też zostało kilka sekcji, w ramach których nie zostaną przyznane żadne nagrody. To m.in. sekcja „Odkrycia” – projekcje kilku filmów, które wyróżniły się na tegorocznych czołowych festiwalach międzynarodowych. W ramach „Pokazów specjalnych” natomiast można będzie zobaczyć nowe filmy uznanych twórców z całego globu. Atrakcją tegorocznej edycji jest zaś sekcja „Polska klasyka” – niepowtarzalna okazja, by zobaczyć wybitne polskie filmy sprzed lat na wielkim ekranie. Są tu m.in. trzy filmy Krzysztofa Kieślowskiego (w tym „Amator” z Jerzym Stuhrem w roli głównej), jest niezapomniany „Dług” Krauzego i „Struktura Kryształu” z 1969 roku, debiut fabularny Krzysztofa Zanussiego.
Na festiwalu prowadzone też będą targi filmowe dla tych dzieł, które nie znalazły sobie jeszcze dystrybutorów, a także warsztaty dziennikarskie i reżyserskie. W dwa festiwalowe weekendy z kolei będą zorganizowane projekcje rodzinne, dla dzieci i ich rodziców.
Festiwal potrwa w dniach 11-20 października. Na jego stronie – www.wff.pl – istnieje możliwość utworzenia konta i ułożenia harmonogramu zaplanowanych do obejrzenia filmów. Przedsprzedaż już trwa, cena na każdy film to 12 złotych na seanse do godz. 14.00 i 18 zł na projekcje po tej godzinie.