Dno oka

Stare zdjęcia od zawsze budziły zainteresowanie. Poprzez (podane na tacy) unaocznienie tego, co bezpowrotnie minęło, zaspokajały naszą ciekawość historii. Co jednak, gdy fotografie zamiast dawać gotowe odpowiedzi stają się dla nas uwierającym kamieniem w bucie, stawiającym co rusz kolejne pytanie?

dno_okaOkładka książkiWszystkie obrazy minionych epok, pochodzące z prywatnego archiwum Wojciecha Nowickiego, są dla ich właściciela zalążkiem do wielopłaszczyznowej dyskusji o fotografii. Skąd pochodzi, jak funkcjonuje w teraźniejszości i dokąd zmierza jedna z najważniejszych dziedzin naszego życia. „Dno oka” to zbiór esejów, które nie tyle są fotograficzną rybą z ukrytą w środku odpowiedzią, ile wędką, która pozwoli nam spojrzeć inaczej na obrazy utrwalone na materiale światłoczułym.

W publikacji nie największego formatu znajdziemy zdjęcia, które same w sobie stanowiłyby zwykły album ze starymi fotografiami. W dodatku nie są spójne, wiele z nich jest nieudanych, a większość to obrazy nieznanych autorów, które zniknęłyby bez większego echa. Jednak przeplecenie ich barwnymi esejami nadaje książce wymiar analizy naszej kultury widzianej przez pryzmat fotografii. Autor poddaje szczegółowej analizie każdy obraz, szukając zarówno aspektów rzucających się w oczy od razu, jak i tych niewidzialnych.

Kluczem do ich analizy nie jest ściśle przemyślana naukowa hierarchia, lecz emocje towarzyszące obcowaniu z odbitkami. Tworząc bardzo osobistą historię, Nowicki wprowadza nas nie tylko w swój zaczarowany świat przebywania ze zdjęciami i niejako w nich także, lecz poszerza horyzonty poprzez rozbudowaną dyskusję z samym sobą. Zadaje wiele, nie zawsze wygodnych pytań, na które odpowiedzi znajdujemy kilka linijek dalej.

Choć to pozycja teoretyczna, to nie musimy obawiać się znużenia nieprzyswajalnymi wywodami. Wręcz odwrotnie – po przeczytaniu jednej analizy, chcemy już zacząć następną. Bez zbędnych przerw i oddechów. Sprawia to wartka narracja i niewątpliwy talent w opowiadaniu o temacie niewdzięcznym dla piszących, jakim bez wątpienia jest fotografia.

Książkę warto polecić każdemu, kto choć raz zastanowił się nad tym, co czyni zdjęcie dobrym, a co przekreśla jego wartość zarówno estetyczną jak i historyczną.

 

„Dno oka”
Eseje o fotografii
Wojciech Nowicki
Wydawnictwo Czarne
Ilość stron: 184
Oprawa: miękka

Warto szukać, bo można znaleźć skarby
Ciągle prowadzone, najczęściej przez fanatyków, uparte poszukiwania po prywatnych i...
Polityczny domek z kart
Amerykański serial „House of Cards” z Kevinem Spaceym w roli...
Teatr po studencku

Dwaj młodzi ojcowie, kobieta, rodzina idealna i czarownice- to tylko...

Białoruski kameleon
Kiedyś mógł zostać prezydentem całej Rosji, dziś jest najdłużej rządzącym...