Michał Karnowski został wyrzucony z radiowej „Trójki”. Powód? Kolejny raz nie przyszedł do pracy, choć był umówiony na rozmowę. – Zawiódł sprzęt budzący – tłumaczy wpadkę dziennikarz.
Po tym, jak Michał Karnowski nie przyszedł 27 września do studia, mimo że był umówiony na rozmowę z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, i musiał zastąpić go Paweł Sołtys, dyrekcja Trójki postanowiła rozwiązać z nim umowę. Nie była to pierwsza taka wpadka dziennikarza. Według dyrektor stacji, Magdy Jethon, Karnowski w ciągu półtora roku pięć razy nie przyszedł na swój dyżur, a cztery razy się spóźnił. W efekcie nie odbyły się rozmowy m.in. z Markiem Borowskim i Julią Piterą.
Michał Karnowski
„Dwa razy zdarzyły mi się wypadki losowe, raz miałem wypadek samochodowy, innym razem wbrew wszelkim regułom zawiódł sprzęt budzący. Mam poczucie, że zawsze solidnie pracowałem, starałem się o najlepszych gości do audycji za naprawdę symboliczne pieniądze. Wiem też, że pani dyrektor miała naciski, by mnie zwolnić. Pretekstu niestety dostarczyłem. Za zaistniałą sytuację przeprosiłem szefostwo radia i przepraszam słuchaczy” – czytamy na stronie portalu Wpolityce.pl.
Michał Karnowski jest zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Uważam Rze” i wydawcą serwisu Wpolityce.pl. „Salon polityczny Trójki” prowadził od lutego 2010 roku na zmianę z Beatą Michniewicz. Teraz zastąpi go Marcin Zaborski.
Marcin Zaborski