Wszystko dla Ellen
So Yong Kim to reżyserka pochodzenia koreańskiego, która skończyła studia w Ameryce. Jej specjalnością jest motyw wzajemnego poszukiwania się dzieci i rodziców. Motyw ten mocno eksponuje jej najnowszy film „Dla Ellen”, pokazywany w ubiegłym roku na festiwalu w Sundance, jednym z największych festiwali filmów niezależnych.
Joby jest młodym muzykiem, prowadzącym ekscentryczny tryb życia. Spędza czas w barach i nocnych klubach, a muzyka jest dla niego wszystkim. Gdy jednak dowiaduje się, że jego była żona zamierza odebrać mu prawa rodzicielskie do ich córki Ellen, której nie widział od dawna, decyduje się rzucić wszystko i walczyć o dziewczynkę. Wie, że Ellen – która teraz chodzi już do szkoły – nie może go pamiętać. Mimo to desperacko chce się z nią spotkać. Ból, który w nim narasta, gdy powoli zdaje sobie sprawę z tego, co utracił, zagłuszyć mogą tylko gitarowe brzmienia z odbiornika, które wpędzają go w narkotyczny stan.
Reżyserka So Yong Kim nie śpieszy się w opowiedzeniu swojej historii. Joby’ego poznać więc można przez pryzmat długich i pozornie nic nie wnoszących do filmu scen, w których wdaje się w równie mało istotne relacje i wpada w równie długie stany emocjonalne. Owocuje to także licznymi ujęciami w rodzaju panoramy wschodzącego słońca, mającymi symbolizować jego wewnętrzną przemianę. Film jest więc bardzo wolny, co nie każdemu musi się podobać, ale oferuje to swego rodzaju wyciszenie, które pozwala widzowi lepiej zapoznać się z bohaterami.
W końcu bowiem na tym monotonnym tle pojawia się także relacja Joby’ego i Ellen. Niezgrabne dialogi dwójki bohaterów, dystans, który muszą między sobą przełamać, wreszcie dramat Joby’ego, dla którego córka niespodziewanie staje się sensem istnienia – wszystko to jest przedstawione w sposób autentycznie wzruszający. Duża w tym zasługa Paula Dano, który wykreował budzącą współczucie postać głównego bohatera, a także odtwórczyni roli Ellen – Shayleny Mandigo, dziewczynki o niebieskich oczach. To reżyserce jednak należą się brawa za delikatność, której brakuje czasem, gdy mówi się za szybko.
Warto zobaczyć „Dla Ellen” choćby dlatego, by przekonać się, że kino amerykańskie to nie tylko Hollywood i jest w nim miejsce na problemy zwykłych ludzi. Szczęśliwie film znalazł polskiego dystrybutora i będzie go można zobaczyć nad Wisłą już 17 maja.
„Dla Ellen”
scenariusz i reżyseria: So Yong Kim
czas: 94 min, premiera: 17 maja 2013 roku