Poetyckie ujęcie terroru

Azjatyckie kino udowadnia, że o bolesnych wydarzeniach historycznych też można mówić w piękny sposób. I wydawać by się mogło, że dzięki temu łatwiej je wtedy przyjąć.

Hou Hsiao-hsien to nie tylko jeden z najwybitniejszych azjatyckich filmowców, ale też ojciec tajwańskiej Nowej Fali. Wypracował nową stylistykę polegającą na nieśpiesznej narracji, dalekich planach i bardzo długich ujęciach, które pozwalają na baczną obserwację przestrzeni, w jakich reżyser umieścił dany swój film. Również charakterystyczna dla Hou Hsiao-hsiena poetyckość stała się wyznacznikiem pewnego trendu w kinie Azji Wschodniej. Estetyczne zdjęcia mieszały się z ulotnością czy melancholią opowiadanej historii, czego dowodem jest choćby twórczość Wong Kar-Waia. W tej samej stylistyce Hou Hsiao-hsien przedstawił bodaj najtragiczniejsze wydarzenie historyczne Tajwanu czyli okres tzw. Białego Terroru. Działo się to w latach 1945-1949, kiedy Japonia oddała władzę nad wyspą Chińskiej Republice Ludowej. To spowodowało bunt ciemiężonej wciąż społeczności wyspiarskiej, a w konsekwencji masakrę tysięcy ludzi, której eskalacja nastąpiła 28 lutego 1947 roku. Nowofalowiec tajwański był, po zniesieniu stanu wyjątkowego w 1987 roku, pierwszym reżyserem, który odważył się poruszyć ten temat, będący wśród przygniecionego traumą społeczeństwa tabu. Widzowie co do opinii podzielili się – jedni zarzucali Hou Hsiao-hsienowi zbyt poetyckie ujęcie problemu, inni twierdzili, że tylko taka konwencja nadawała się do opowiedzenia tych wydarzeń. I wydaje się, że to ci drudzy mieli rację.

Wu_Ching-Wen_Family.jpg

„Miasto smutku” przedstawia losy tajwańskiej rodziny w czasie Białego Terroru, fabuła osadzona jest na splatających się ze sobą wątkach czterech braci. Najstarszy próbuje chronić swoją rodzinę, jednak przez swojego drugiego brata zostaje wciągnięty w sprawy szanghajskiej mafii, a w konsekwencji zamordowany. Kolejnego wypuszczają z więzienia politycznego, gdzie był psychicznie dręczony, czego skutki są nieodwracalne. Ostatni zaś jest głuchoniemy, jednak ma w sobie najwięcej determinacji, co skutkuje pragnieniem wstąpienia do ruchu oporu śladem bratanka, z którym łączy go zażyła więź. Historia całej czwórki jest metaforą losów narodu, poddawanego kolejnym dziejowym próbom. Reżysera nie interesował polityczny aspekt masakry – skupił się na tym, jaki wpływ miała ona na życie jednostki, a taki obraz zawsze jest najboleśniejszy.

Choć „Miasto smutku” jest epilogiem tajwańskiej Nowej Fali, przy tak trudnym temacie, jaki podejmuje, zachwyca formą. Długie ujęcia i częste wykorzystanie planów ogólnych pozwalają widzowi na oddech, jednocześnie zmuszając do refleksji. Hou Hsiao-hsien zadbał jednak, by rozpacz jednocząca bohaterów przebijała się między wierszami. Najpiękniejszą i również najsmutniejszą sceną jest milcząca rozmowa głuchoniemego mężczyzny (w tej roli fenomenalny Tony Leung Chiu Wai) z zakochaną w nim siostrzenicą, której pisze na karteczce o jej bracie. Jego dramatyczne losy ukazane są w retrospekcjach, a w zestawieniu z reakcją kobiety nabierają jeszcze tragiczniejszego wydźwięku. Cisza, jaka rozpościera się nad dwojgiem zagubionych, niepewnych jutra ludzi, staje się pełnym napięcia oczekiwaniem całego narodu i niemym pytaniem – co dalej?

cityofsadness.jpg

Hou hsiao-hsien nie odpowiada na nie. Jego film jest próbą lekarstwa, jednak nie rozgrzeszenia. Subtelna narracja potęguje jedynie nieludzkość, z jaką spotkał się Tajwan w 1947 roku. Jednocześnie jest wyważonym sposobem opowiadania o bólu. Reżyser raz jeszcze korzystając z charakterystycznej dlań stylistyki uzyskał efekt niezwykle szczerego zapisu zarówno historii, jak i osobistych wspomnień jednostki

 

„Miasto smutku”

reżyseria: Hou-hsiao Hsien

premiera: 15 września 1989 (świat)

produkcja: Tajwan, Hongkong

gatunek: dramat

Film pokazywany był na 5. Festiwalu Filmowym Pięć Smaków.

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
„Im więcej ćwiczysz, tym większym szczęściarzem jesteś”
Tymi słowami zachęcał słuchaczy brytyjski fotograf Matt Stuart podczas autorskiego...
Najpiękniejsze warszawskie ogródki

Wraz ze zbliżającym się latem restauracje prezentują swoje urokliwe ogródki....

Polish Poker Series na serio

Właśnie ruszyły zapisy do turnieju pokerowego Polish Poker Series, przyciągającego...

Norblin na szynach

Co zrobić, żeby wybudować podziemny parking pod zabytkiem? W fabryce...