„Dom na weekend”: gęsta atmosfera niemieckiego domu

W swoim najnowszym filmie Hans-Christian Schmid pokazuje, jak skomplikowane i pełne niedomówień może być, z zewnątrz sielankowe, życie bogatej, mieszczańskiej rodziny. Świetny scenariusz „Domu na weekend” doceniło Niemieckie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych.

Trzydziestoletni pisarz Marko wraz z synkiem Zowiem przyjeżdża z Berlina na wielkanocny weekend do domu rodziców. Jego ojciec Günter właśnie sprzedał wydawnictwo i na emeryturze zamierza poświęcać więcej czasu swoim zainteresowaniom. Od 30 lat bowiem, naprzemiennie z pracą, wspiera leczącą się z depresji żonę Gitte. Pomaga mu w tym młodszy brat Marko, Jakob, który nie wyjechał z miasteczka. On wraz z dziewczyną Ellą właśnie wprowadził się do kupionego przez ojca domu po sąsiedzku, w którym otworzył własną praktykę dentystyczną.

przy pianinie

Poszczególni członkowie familii w dobrych humorach zasiadają do świątecznego stołu wierząc w powyższy stan rzeczy, przekonani, że reszta rodziny ma się dobrze. Jedno oświadczenie Gitte wywołuje nieprzewidzianą sekwencję zdarzeń, interpersonalnych scysji i bolesnego odkrywania sekretów. Długi weekend, w zamierzeniu czas rodzinnego ciepła i zbliżenia, zamienia się w emocjonalny rollercoaster, który rozpędza się z każdą minutą filmu.

„Dom na weekend” jest bardzo intensywnym dziełem o konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością. Bohaterowie pod wierzchnią warstwą rodzinnej kurtuazji skrywają liczne pretensje wobec reszty członków familii sami nie będąc uczciwymi wobec nich i siebie. Jedni prowadzą drugie życie, inni świadomie wybierają ucieczkę od problemów.

braciaki

Na oklaski zasługuje przede wszystkim scenariusz Bernda Lange, który po mistrzowsku nakreślił rysy charakterologiczne bohaterów. Zdecydowana większość scen dzieje się wewnątrz rodzinnego domu, co daje nieodparte wrażenie teatralności oglądanych wydarzeń. Bohaterowie niejako wchodzą w pożądane przez resztę rodziny role bezskutecznie próbując się z nich wywiązać. Znakomite aktorstwo powoduje, że widz bez znużenia ogląda widowisko, w którym akcja, fabuła znajdują się na drugim planie. Dodatkowo, świetna, minimalistyczna muzyka zespołu The Notwist od początku doskonale buduje atmosferę niepokoju.

psychol.jpg

Hans-Christian Schmid stworzył kameralny film o kondycji współczesnej zachodniej rodziny – podzielonej i niedostrzegającej tego, co się wewnątrz niej dzieje. Bardzo dobrze sprawdza się przemycana czasem przez reżysera estetyka czarnej komedii, niczym w „Rzezi” Polańskiego, którą inspirację czuć u niemieckiego reżysera. Wydźwięk „Domu na weekend” jest pouczający – Schmid udowadnia, że rodzina to zespół naczyń połączonych i wszystko, co robią i czego nie robią jej członkowie, ma na nią wpływ. Dobre, mądre kino.

Film w polskich kinach od 31 maja 2013 roku.

 

was-bleibt„Dom na weekend”

Niemcy 2012, 85 min.

reżyseria: Hans-Christian Schmid

Ocena 7/10

Drużyna UW wicemistrzem świata
Finały 36. Akademickich Mistrzostw Świata w Programowaniu Zespołowym ACM ICPC...
Reforma się sypie
Budząca wiele kontrowersji w środowisku studenckim nowelizacja ustawy o szkolnictwie...
Nowa strona UW
Od 23 lutego strona internetowa Uniwersytetu Warszawskiego dostępna jest w...
Recenzja opublikowana w dwa księżyce

„Magnaci i czarodzieje” – tak brzmi tytuł, który wziąłem na...