Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

Fotografia

Temat raz, technika dwa

Ładne, dopracowane technicznie zdjęcia bywają niebezpieczne. Tajemniczy fotoesej Bartosza Zaborowskiego, studenta pierwszego roku Instytutu Dziennikarstwa ocenia Andrzej Zygmuntowicz.

 

1 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Jak Pan ocenia ten materiał?

Ten zbiór zdjęć opowiada o ważnym w życiu społecznym rytuale, jakim jest wspominanie bliskich zmarłych osób. Nie jest to jednak typowy fotoreportaż, lecz esej o swobodnie prowadzonej narracji, bliższy fotografii ilustracyjnej niż informacyjnej. Oczywiście mamy tu sprecyzowane miejsce zdarzenia, cmentarz, i bardzo konkretny dzień – są to elementy odnoszące się do łatwo odczytywalnej rzeczywistości. Poprzez wybór techniki autor ucieka jednak od dosłowności. Zastosowanie długiego czasu naświetlania i zapisu w podczerwieni spowodowało, że powstały fotografie czarno-białe o nie do końca naturalnych walorach. Wszystkie postacie na zdjęciach są bardzo jasne. To powoduje, że czujemy uduchowiony nastrój, jaki towarzyszy odwiedzinom na cmentarzu. Myślę jednak, że ten zabieg estetyzujący jest w przypadku tego tematu uprawomocniony. W dzień pamięci o tych, których nie ma, niekoniecznie musimy pokazywać tych, którzy pozostali. To nieskonkretyzowanie postaci jest tu bardzo interesujące.

 

2 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Czy to już fotografia artystyczna?

Myślę, że ten materiał jest jedną nogą w sztuce, a drugą w dokumencie. Temat na pewno ma charakter dokumentalny. Forma warsztatowa też w dużej mierze nawiązuje do elementów dokumentu – jest to czarno- biała, bardzo dobrze wysycona tonalnie fotografia. Z drugiej strony, mamy tu długie czasy naświetlania, które są paraartystycznym zabiegiem, zmieniającym działanie tych obrazów. Przestają one być dosłowne. Człowiek na tych zdjęciach obecny jest jako symbol, a nie namacalna postać.

 

3 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Czy przez te zabiegi są niewiarygodne dokumentalnie?

W czasie Święta Zmarłych tłumy ludzi idą na cmentarze i nie jesteśmy w stanie rozpoznać twarzy tych osób. Tworzy się wrażenie jakiejś masy i nie identyfikowalnych jednostek. Taki jest nastrój tego święta, dlatego zabieg techniczny rozmazanych sylwetek ludzi na zdjęciach pasuje do tego konkretnego tematu.

 

4 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Czy przy takim temacie i zabiegach technicznych zdjęcia powinny być ułożone w ramach jakiejś historii, czy nie jest to konieczne?

Dobrze jest, jeśli pojawia się jakaś narracja. Może ona wynikać z czasu, czyli jak dana akcja się toczy, lub z historii głównego bohatera przewijającego się przez kadr albo też z sytuacji, która nawarstwia się, zmierzając do kulminacji. W przypadku tego materiału trudno mówić, że istnieje jakieś następstwo czasu bądź sytuacji. Jest to esej, w którym można mieszać zdjęcia, gdyż opowiadają tę samą historię. Konkretne ułożenie zdjęć powinno się raczej wiązać z estetycznym działaniem tych obrazów, tak, aby wpływały we właściwy sposób na odbiorcę. Nie ma tu typowej narracji, w której jedno ze zdjęć wyraźnie rozpoczyna materiał, a któreś go kończy. Gdyby te zdjęcia rozsypały się przypadkowo i ktoś ułożyłby je według własnego uznania, okazać by się mogło, że ułożył je i tak dobrze.

 

5 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Czy materiał jest zróżnicowany obrazowo?

Nie do końca. Przydałoby się tu większe operowanie planami, gdyż poszczególne zdjęcia są podobnie komponowane. W całym materiale nie ma takiego, na którym pierwszy plan byłby dominujący. Ponieważ brak wyraźnego bohatera, wszystko jest w całym kadrze zbyt rozłożone, przez to wszystkie elementy grają podobnie istotną rolę. Jeśli chcemy opowiedzieć historię, to należy ją doprecyzować poprzez szczegół, który właśnie powinien być widoczny w pierwszym planie.

 

 

6 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Najlepsze zdjęcie w tym zestawie?

Wybrałbym pierwsze wypełnione dużymi ciemnymi plamami. Jest to jedyne smutne zdjęcie w tym materiale. Mamy tu też największą symbolikę. Droga, która prowadzi gdzieś w głąb do nieznanego i enigmatyczne postaci na tej drodze. Zdjęcie oddaje klimat tego uroczystego dnia, żmudną wędrówkę od jednych bliskich do drugich, a zarazem symbolizuje to, co nieuniknione.

 

7 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski

 

Rada dla autora?

Ostrzegłbym przed popadaniem w manierę efektowności zdjęć. Ważne jest, aby przyciągająca oka atrakcyjność wizualna nie przysłoniła tematu. Ładność warsztatowa może być czasem zbyt niebezpiecznym chwytem formalnym, który utrudnia odczytanie przesłania zdjęcia. Należy uważać, aby chwyty techniczne i zabiegi formalne nie zdominowały całkowicie obrazu o istotnej treści. Nie do każdego tematu zastosowane tu zabiegi techniczne będą pasować. 

 

8 - Fotoesej IR Bartosza Zaborowskiegofot. Bartosz Zaborowski