Do końca grudnia w Podgórskim Domu Fotografii w Krakowie oglądać można wystawę „Świat, którego już nie ma. Krakowski Kazimierz – dzielnica żydowska” składającą się z wykonanych w sepii fotografii z początku XX wieku oraz czarno-białych prac Stanisława Markowskiego z lat osiemdziesiątych. Ten zabieg, wizualne rozgraniczenie fotografii przedwojennych od bardziej współczesnych zdjęć Markowskiego jest, jak mówi artysta, celowy. Nie ma już targu rybnego na ulicy Izaaka, nie ma żydowskich przekupek rozkładających swoje towary pod kazimierzowskimi bożnicami, ani też „typów żydowskich” portretowanych przez Ignacego Kriegera.
Choć Kazimierz ostatniej dekady PRL-u jest współcześniejszy, to i jego czar i autentyczność musi dziś konkurować z piwem i kebabem. Jeśli więc chcecie dowiedzieć się, skąd wziął się krakowski Kazimierz i jego obecna legenda, wybierzcie się do sąsiedniego Podgórza w gościnne progi Domu Fotografii.
Wstęp wolny. Więcej informacji na stronach Podgórskiego Domu Fotografii.