Zooming dla kreatywnych

Poradnik nie opisuje metod na zrobienie „profesjonalnej” fotografii, ani w żaden sposób nie próbuje budować schematów, które sprawdzą się w każdej sytuacji zdjęciowej. Jest to przepis na jedno, opisane poniżej zdjęcie – tylko tyle. Komentarze bądź pytania prosimy zamieszczać pod artykułem.

Składniki:

  1. Aparat z możliwością ustawień manualnych
  2. Obiektyw zmiennoogniskowy
  3. Światło zastane, pozwalające na stosowanie czasów otwarcia migawki dłuższych niż 1/10s bądź filtr szary pozwalający osiągnąć czasy dłuższe niż 1/10s w świetle zastanym

 

fot. Mariusz Rutkowski

 

Przepis:

  1. Wybieramy kadr
  2. Dobieramy ustawienia aparatu. (1s/f2,8/ogniskowa od ok. 24mm do 50mm/ISO 3200/Ekspozycja -0,7). Najważniejszą rzeczą przy stosowaniu tej techniki jest określenie czasu otwarcia migawki. Z prostych przyczyn nie może być on zbyt krótki – musimy dopasować go tak, abyśmy w trakcie naświetlania mogli płynnie zmienić ogniskową. Według mnie, rozsądną granicą przy której osiągnięcie takiego efektu jest możliwe jest 1/10s. Kwestia przysłony – ta technika w żaden sposób nie zmienia stałej zależności między doborem przesłony, a efektem zdjęciowym. W związku z tym – im wyższy numer przesłony, tym większa głębia ostrości(GO), a im niższy numer przesłony, tym GO jest mniejsza (wpływ ogniskowej i wielkości materiału światłoczułego na GO tutaj pominę).
  3. Ustawiamy ostrość na określonym elemencie kadru. W wypadku tej techniki ostry element zdjęcia będzie znajdował się w jego środku, dlatego polecam stosowanie kadru centralnego.
  4. Działamy. Ciężar aparatu opieramy na pierścieniu zmiany ogniskowej, znajdującym się na obiektywie. Pozwoli nam to na pewne, płynne zastosowanie tej techniki. W czasie ekspozycji, trzymając aparat w wyżej wymieniony sposób, obracamy nim wokół osi obiektywu. Utrzymanie pierścienia zmiany ogniskowej w stałej pozycji i jednoczesny obrót aparatu pozwolą nam na zmianę zarówno ogniskowej, jak i położenia materiału światłoczułego względem kadru w czasie otwarcia migawki. W przypadku zdjęcia zamieszczonego do artykułu wyżej opisana technika została wzbogacona o stabilne położenie aparatu w fazie końcowej. Gdy obracałem aparatem od ogniskowej 50mm, do 24mm, pozostawiłem trochę czasu naświetlania w ostatniej, stabilnej pozycji, aby aparat, oprócz rozmycia, zarejestrował także część szczegółów w kadrze.

Polecam eksperymenty z tą techniką i naukę od podstaw. Zacznijcie od prostego „zoomingu”, bawcie się długimi czasami naświetlania i spróbujcie mojego sposobu. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że pozwoli Wam to nie tylko na chwilę zabawy dziwnymi technikami, ale może się też przydać w zrobieniu czegoś, co ma jakiekolwiek znamiona „artyzmu”. Jak każde świadome wykorzystywanie technik fotograficznych 🙂 .

W jednym z następnych tekstów, postaram się przybliżyć stosowanie takich technik w połączeniu ze światłem błyskowym. Zobaczycie, że coś tak bliskiego abstrakcyjnej twórczości może być użyte również w każdej innej, bardziej komercyjnej dziedzinie.

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
To jest droga bez odwrotu
"Społeczne rytuały przejścia" to projekt zakładający dokumentację wydarzeń, które dotyczą...
Spotkanie z ludźmi wirtualnego sukcesu

Jedni z najlepszych polskich blogerów i vlogerów zagościli na Uniwersytecie...

Król współczesności

Tegoroczne Walentynki zakochani mogli obchodzić „z pazurem”. A to dlatego,...

Czy Warsaw Shore to Big Brother po liftingu?
Dla ratowania swoich finansów MTV Polska zdecydowała się na odświeżenie...