Zobaczyć, zrozumieć, zachwycić się

Potrzeba utrwalania obrazu w celach naukowych wykorzystuje ogromne możliwości fotografii. Ale czy poza czysto dokumentacyjną i edukacyjną rolą zdjęcia związanego z obszarem działań nauk przyrodniczych mogą zostać uznane za dzieła sztuki?


Siła, energia i czas

Amerykańska fotograf Berenice Abbott, znana głównie ze współpracy z Man Rayem oraz dokumentowania Nowego Jorku w latach 30., posiada na swoim koncie również osiągnięcie w innej dziedzinie fotografii.

 

„Interference Pattern” fot. Berenice Abbott, 1958–61

 

W 1939 roku Abbott zaczęła swój najbardziej wymagający i długotrwały projekt. Wierząc, że zjawiska naukowe są tak samo dobrym tematem dla artysty jak człowiek, podjęła się próby udowodnienia, że fotografia jest idealnym medium łączącym sztukę i naukę.  Przez prawie 20 lat pracowała samotnie, często bez najmniejszej zachęty ze strony środowiska, aż w końcu w 1958 roku jej praca została uznana przez Komitet Badań Naukowych (Physical Science Study Committee), a Berenice Abbott zaproszona do współpracy z Massachusetts Institute of Technology.

 

„Light through Prism” fot. Berenice Abbott, 1958–61

 

W czasie trzyletniej pracy na politechnice, Abbott stworzyła tysiące fotografii, a także zaprojektowała i opatentowała różnego rodzaju sprzęty naukowe, w tym dwa aparaty fotograficzne. Jednak to ukazanie procesów, a nie tylko materii czy narzędzi do przeprowadzania eksperymentów okazało się kluczowe. Najsłynniejsze z jej zdjęć obrazują działanie magnetyzmu, załamanie i odbicie światła, nakładanie się fal elektromagnetycznych jak również zmiany w energii przedmiotów i działanie grawitacji. Wiele z nich znalazło się w podręcznikach do nauk ścisłych a także w magazynie Science Illustrated. Wniosła znaczący wkład zarówno w fotografię jako dziedzinę artystyczną jak i w lepsze rozumienie nauk przyrodniczych.

Jej obrazy to połączenie nauki i sztuki, estetycznie przedstawienie sił i zjawisk przyrodniczych. Abbott wierzyła, że fotografia może dobrze przysłużyć się nauce i jak czas pokazuje, nie myliła się.

 

Świeca, magnes i suszarka

Gdyby Isaac Newton zajął się fotografią, jego zdjęcia mogłyby przypominać prace współcześnie tworzącego artysty Caleba Charlanda. Fotograf pochodzący z Maine w Stanach Zjednoczonych, łączy zamiłowanie do naukowych eksperymentów i ich uwieczniania. „Cud jest stanem umysłu między wiedzą a niepewnością” mówi. Jest to podstawą jego artystycznej wizji i prowadzi do powstawania obrazów jednocześnie znajomych i dziwnych.

 

„Demonstration with Hair Dryer and Aluminum Foil” fot. Caleb Charland, 2006

 

Wykorzystując obiekty codziennego użytku i podstawowe siły natury stara się pokazać czym są „cuda”. Również sam proces tworzenia fotografii jest dla niego poniekąd eksperymentem – zaczyna się od zadania pytania: „Jak to by wyglądało? Czy to możliwe?” a potem przebiega metodą prób i błędów aż do finalnego obrazu. Charland wspomina, że przeszukując garaż znajduje rzeczy, dające możliwość odkrycia i ciekawego wykorzystania ich właściwości. Seria „Demonstrations” zawiera fotografie podkreślające chemiczne i fizyczne właściwości różnych przedmiotów, często wykorzystujące długie i wielokrotne ekspozycje. Najczęściej są to rzeczy codziennego użytku takie jak świece czy suszarka, tym bardziej zaskakuje więc kreatywność z jaką Charland tworzy niecodzienne obrazy.

 

„Demonstration with WD-40” fot. Caleb Charland, 2007

Fotografia jest tak wszechstronna i zróżnicowana, że daje się wykorzystać niemal w każdej dziedzinie życia. Być może to sprawia, że stała się sztuką dzisiejszych czasów udowadniając, że właściwie w każdym temacie można odnaleźć coś ciekawego i pięknego.

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Ekspozycja. Sekrety doskonałego naświetlania
Ekspozycjo, ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto...
Niemy krzyk

Kryminał to gatunek dość wyświechtany, stąd trudno o filmy warte...

Lewiatan szuka ambasadorów wśród studentów
Forum Młodych Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan szuka swych ambasadorów...
57-latek zastosował przemoc wobec kota, bo ten ukradł mu kawałek boczku.

Na przestrzeni ostatnich miesięcy mogliśmy usłyszeć o bardzo głośnych, medialnych...