Stare Miasto jako najbardziej popularny i turystyczny rejon Warszawy zdaję się nie kryć już żadnych tajemnic. Jednak to nieprawda. Pod północną stroną Rynku, Muzeum Historyczne m. st. Warszawy otworzyło oryginalne średniowieczne i nowożytne piwnice. Pięćsetletnie cegły, skarby, tajemnicze komnaty, osmolone w toku walk powstańczych ściany i atmosfera znana z warszawskich legend są na wyciągniecie ręki.
Zwiedzającym udostępniono zespół podziemi ośmiu kamienic rozciągający się na całej szerokości pierzei północnej Rynku im. Dekerta (ponad 1 tys. m 2). Mury większości z nich pochodzą jeszcze z XV w. Struktura architektoniczna pomieszczeń przetrwała w całości do naszych czasów, co w przypadku Warszawy, a szczególnie Starego Miasta jest sytuacją wyjątkową. Trzeba bowiem pamiętać, że piękne fasady kamieniczek, w 90 proc. są tylko rekonstrukcją, a w zakamarkach oddalonych od Rynku często nawet uproszczoną wizją domów sprzed wieków. Dzieło odbudowy stolicy trudno przecenić, jednak dopiero w podziemiach można poczuć autentyczną atmosferę dawnej Warszawy.
Do czego służyły piwnice?
Spacer po piwnicach pomoże w zrozumieniu, jak w średniowieczu i późniejszych czasach funkcjonował dom mieszczański. A na pewno jak działały przedsiębiorstwa najbogatszych Warszawiaków. Piwnice były bowiem bardzo często bezpośrednim zapleczem największych i najwykwintniejszych restauracji i sklepów ówczesnego miasta. To tutaj leżakowały wina najlepszych roczników, sery, mięsiwa, czasami znajdowały się warsztaty albo laboratoria alchemików. Archeolodzy znaleźli w podziemiach wiele przedmiotów mówiących o świetności dawnych właścicieli: ceramikę, kafle z Delft, a nawet wielki skarb monet, które po konserwacji zostaną wyeksponowane (in situ). Mogłoby się zdawać, że piwnice wyjawiły już większość swoich tajemnic, jednak nadal nie wiadomo do czego miały służyć niektóre znalezione obiekty takie jak tajemniczy piec pozbawiony kominów lub studnia ukryta w murze. Atmosfera podziemi spowitych w półmroku, pełnych pomieszczeń o nieznanym przeznaczeniu znakomicie nadaje się do snucia opowieści o dawnych właścicielach kamienic.
Historia zaklęta w murach
W murach podziemi została zapisana historia 500 lat z dziejów Warszawy – wystarczy ją tylko umiejętnie odczytać. Począwszy od pierwszych właścicieli, przez kolejnych wielkich przedsiębiorców z XVI i XVII wieku, lokatorów czynszowych z czasów „Lalki” Prusa, aż po powstańców odpierających ataki hitlerowców. Szczególne wrażenie robią zachowane przez konserwatorów osmolona ściana i sklepienie – świadkowie planowej zagłady miasta w czasie drugiej wojny światowej. Każda łata, wybrzuszenie w murze mówi o przebudowie kamiennicy, znajdującym się kiedyśw tym miejscu starym przejściu lub okienku. Porównując materialne ślady z dostępnymi źródłami, czy informacjami o właścicielach można z powodzeniem rekonstruować historię nie tylko danych domów, ale i realiów życia ich mieszkańców.
Na wyciągnięcie ręki
Piwnice zbudowano z cegły, najpopularniejszego po drewnie budulca wykorzystywanego na Mazowszu. Najstarsze z cegieł pochodzą z pierwszej połowy XV w. i nazywane są „palcówką”, ponieważ wytwarzane były ręcznie przez murarzy. Tak jak budowniczy sprzed wieków, zwiedzający mają okazję ich dotknąć, wyczuć specyfikę każdej z niepowtarzalnych cegiełek i dowiedzieć się jak je wykonywano. Możliwość bezpośredniego, fizycznego obcowania z zabytkiem zmniejsza dystans między zwiedzającym a ekspozycją, tak czasami dotkliwy w wielu muzeach.
Wreszcie dostępne
Piwnice przez wiele lat pozostawały zapomniane. Budowniczy Starówki w latach 50-tych skupili się przede wszystkim na zrekonstruowaniu fasad budynków i odbudowie domów wzdłuż starej siatki ulic. Wnętrza osiedla mieszkaniowego Stare Miasto zaaranżowane zostały w nowy sposób, często na potrzeby powojennych lokatorów (w większości robotników). Niewątpliwie kamienice przy Rynku zostały odtworzone najwierniej, jednak mimo wszystko nie starczyło pieniędzy na rewitalizację piwnic. Przez kolejne około 50 lat stały się one gruzowiskiem i rupieciarnią. Dopiero w latach 2007-2011 udało się przeprowadzić generalny remont dzięki wsparciu miasta i Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Polska jestnajwiększym beneficjentem programu i otrzymała od Skandynawów 580 mln euro na wiele projektów m. in. otwarcie parę lat temu piwnice pod rynkiem w Krakowie czy Elblągu. W Polsce powstaje, więc swoisty szlak podziemi i każde z nich są równie warte zobaczenia.
Szlakiem piwnic na Starym Mieście
Oprócz zespołu piwnic pod północną pierzeją rynku otwarto na Starym Mieście cztery placówki także zlokalizowane w podziemiach. W najciekawszej z nich, na ulicy Brzozowej 11/13 znajduje się Centrum Interpretacji Zabytku. Ekspozycja opowiada o zniszczeniu, odbudowie i wpisie na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Starówki – niespotykanej rekonstrukcji – wyjątkowej nie tylko w skali europejskiej, ale i światowej. Wystawa nie jest przeładowana informacjami i pokazuje to co najważniejsze: twórcy ekspozycji zestawili widoki Starówki przedwojennej i zniszczonej uzupełniającje zdjęciami odbudowanych zabytków. W CIZ każdy może poczuć atmosferę okresu podnoszenia Warszawy z gruzów i zrozumieć, w jaki sposób architekci i mieszkańcy stolicy bez specjalistycznego sprzętu, często wbrew władzy, i przy notorycznym braku środków podnieśli miasto z ruin.
Liczne wizualizacje multimedialne, filmy i rekonstrukcje np. pracowni architektonicznej z lat powojennych, ułatwiają odbiór ekspozycji. Wystawę wzbogaca dodatkowo aranżacja architektoniczna wnętrza łącząca zabytkową tkankę piwnic z nowoczesnymi instalacjami z metalu i szkła. Pozostałe otwarte dla zwiedzających piwnice znajdują się przy ul. Boleść 2 (Stara Prochownia), ul. Jezuickiej 4 oraz na Rynku Starego Miasta 2. Warto wybrać się do nich na jeden z kameralnych koncertów, przedstawienie teatralne lub po prostu napić się kawy w klimatycznym wnętrzu.
Piwnice przy Rynku otwarte są od wtorku do niedzieli między 10 a 18 (zejścia na dół co 30 min). W weekendy organizowane są, także w podziemiach lekcje dla dzieci.