Między bytem a nicością

Francesca Woodman zmarła śmiercią samobójczą 19 stycznia 1981 roku w wieku 22 lat. Pozostawiła po sobie około 500 fotografii. Jej całą twórczość charakteryzuje balansowanie między bytem a nieistnieniem, dehumanizacją postaci i podkreśleniem specyfiki fotograficznego widzenia

 

Francesca Woodman głównie fotografuje siebie, przez co występuje w dwóch postaciach: fotografa i modela. Ta dwoistość perspektyw sprawia, że jej fotografie mają szczególny wydźwięk autobiograficzny i są podszyte szczególną emocjonalnością przekazu. Większość jej prac dotyka tematu śmierci i wskazuje na jej specyficzną wrażliwość artystyczną. Francesca Woodman jako modelka rzadko pokazuje twarz, tak samo jak rzadko jest nieruchoma. Za pomocą długiego czasu naświetlania fotografka uzyskuje wrażenie umiejscowienia swojego ciała między bytem a nieistnieniem. Jej ciało jest często rozmyte, ale bywa też nieporuszone – wpisane w tło opuszczonych budynków.

 

Mimo że jej prace to portrety, to twarz na nich, jeśli w ogóle widoczna, ukazana jest jako odwrócona, przykryta włosami, poruszona czy pokryta cieniem. Woodman gra ciałem i dłońmi, które na zdjęciach często widnieją jako przybrudzone, kontrastujące z jej bladą skórą. Może to wskazywać na dychotomię jednostki i świata. Ta dehumanizacja ciała przywodzi na myśl twórców surrealistycznych, którymi prawdopodobnie Francesca Woodman się wzorowała.

 

Prace Francesci Woodman wydają się imitować ascetyczną scenę teatralną. Autorka staje się aktorką, artystką ciała, dla której fotografia staje się jedynie rejestratorem pracy twórczej.

House #3, Francesca Woodman

 

Pierwsze dotknięcie migawki

Francesca Woodman urodziła się w 1958 roku w Denver, w stanie Kolorado, jako córka dwojga artystów. Jej matka od lat 50. zajmowała się ceramiką artystyczną, a ojciec zarówno ceramiką, malarstwem jak i fotografią. To za przyczyną swojego ojca, Francesca Woodman w wieku 13 lat stworzyła swój pierwszy autoportret, który po dziś dzień obecny jest we wszystkich omówieniach twórczości artystki. Już ta fotografia ukazuje w jaki sposób jej późniejsza twórczość będzie wyglądała. W charakterystycznym dla siebie geście zakrywa twarz. Bawi się również perspektywą trzymając wężyk spustowy tak, by ten wychodził poza obraz, wydając się być nienaturalnych rozmiarów. Sama artystka znajduje się po lewej stronie drugiego planu, jakby nieintencjonalnie nie wykadrowana z obrazu.

 

W 1975 roku Woodman zaczyna studia na Rhode Island School of Design, w trakcie których wyjeżdża na prestiżowe roczne stypendium do Włoch. Tam też powstają jej główne prace. We Włoszech przebywa już wcześniej – głównie w domu rodziców w okolicach Florencji. Ma to znaczny wpływ na jej prace. Historia kultury antycznej przewija się w fotografiach artystki, głównie jeśli chodzi o posągowość i odwołanie do antycznych rzeźb.

 

26fwdmn.jpgSelf-portrait at Thirteen, Francesca Woodman

Twórczość 1972-1980

Jej najbardziej znane prace powstały w opuszczonych przestrzeniach bądź jej własnym domu. Tu przede wszystkim widoczny jest motyw śmierci. Jedno z nich to autoportret kobiety zwisającej z framugi drzwi w geście ukrzyżowanego Chrystusa. Jej twarz ponownie jest niewidoczna, schowana za jedną z rąk. Przed nią widoczne jest ciężkie stabilne krzesło z powieszonym na nim lekkim materiale. Krzesło i materiał odnoszą się na zasadzie analogii do silnych, stabilnych drzwi i wiotkiego, niepewnego, opadającego ciała modelki. Ciało jest tu tworzywem, tak jak tkanina, która zaraz opadnie na ziemię. Poruszana jest tu kwestia czasu i przestrzeni oraz ich współzależności.

 

francesca-woodman-self-portrait.jpgBez tytułu, Francesca Woodman

 

Motyw czasowo-przestrzenny obecny jest również w innych pracach artystki.

Jedną z ważniejszych fotografii jest podwójny portret nad brzegiem rzeki czy też morza, gdzie widoczne są dwie postacie. Postać pierwsza to martwa kobieta wyrzucona przez nurt wody, postać druga to kobieta stojąca nad nią z lustrem skierowanym na twarz zmarłej. Kobieta stojąca ma zakrytą twarz. Ta dychotomia może sugerować obecność ciała fizycznego (zmarłego) oraz jego ducha, zjawę.

 

Lustro jest znaczącym elementem w zdjęciach Francesci Woodman. Występuje w wielu innych portretach. Symbolika tego obiektu jest wieloznaczna. Najczęściej, w kulturze, a zwłaszcza kulturze popularnej, występuje jako element, od którego zależy ocena czy dana postać jest prawdziwa, czy też jest zjawą. Gdy lustro pojawia się u Woodman, podkreśla podmiotowość jej ciała. Z drugiej strony natomiast, jej ciało często występuje jako rozmyte. W tym wypadku widz jest nakłaniany do rozmyślań czy jest to byt, czy już istota nierealna, spoza świata.

 

woodman008.jpgBez tytułu, Francesca Woodman

 

Koniec i początek kariery

Po skończeniu studiów Francesca Woodman przeprowadza się ze swoim bogatym portfolio do Nowego Jorku. Przesyła swoje prace wszystkim większym wydawnictwom licząc na zatrudnienie jako fotografka mody. Jedyne odpowiedzi, jakie otrzymuje wskazują na niedojrzałość jej prac, choć doceniają ich estetykę i kreatywność artystki. Jedna z odpowiedzi sugeruje powrót z portfolio po paru latach. Jest rok 1979, a brak zatrudnienia i rozpadający się długoletni związek prowadzą Woodman do depresji i pierwszej próby samobójczej w 1980 roku. Od tego czasu zamieszkuje z rodzicami na Manhattanie, chodzi na terapie, a jej stan zdrowia wydaje się stabilny aż do 19 stycznia 1981 roku, kiedy wyskakuje z okna.

 

Pierwsza, samodzielna wystawa Woodman, powstała 5 lat po jej śmierci. Od tej pory zaczęto doceniać jej fotografię, a sama jej postać została okryta, jak większość niedocenionych za życia artystów–samobójców, pewną legendą.

 

 

 

 

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Zdjęcia Janczaruka w Zielonej Górze
W Zielonej Górze odbędzie się otwarcie wystawy „Ślad Słońca” autorstwa...
O przyjemności słów kilka
8 lutego pojawił się w sprzedaży drugi numer „Chimery”. Magazynu...
Dzień otwarty na UW!
W sobotę, 20 kwietnia 20 wydziałów i ponad 30 innych...
Kto obchodzi Dzień Porażki?
Kraj zimny, nieprzyjazny i ponury czy może pełny sprzeczności i...