Zezwierzęcenie całkowite

Ciemność i mrok tkwi w każdym człowieku. Pozostawiony samemu sobie z dala od cywilizacji zmienia się. Dziczeje. Te straszną transformację umiejętnie opisuje w swojej powieści „Jądro ciemności” Joseph Conrad.

 

Pomimo upływu 112-stu lat od jej publikacji, książka nie traci na aktualności. Autor w mistrzowski sposób przedstawia w niej tajniki i mroki ludzkiej duszy i umysłu. Uzmysławia czytelnikowi, co dzieje się z człowiekiem, gdy traci kontakt z cywilizacją, gdy przestają go obowiązywać jakiekolwiek prawa. Jak bardzo zwykły, zdrowy psychicznie człowiek może się zmienić. Stać się brutalnym tyranem.

 

Pozornie cała książka skupia się na opowieści brytyjskiego marynarza, Charliego Marlowa, o jego mrocznej podróży w górę rzeki Kongo w celu odnalezienia zaginionego zbieracza kości słoniowej pana Kurtza. Podróżując wraz z Marlowem czytelnik poznaje brutalne i ośmieszające idee kolonializmu, opisy Konga i cierpień jego mieszkańców. Cierpień doznanych z rąk białego człowieka. Im dalej w głąb czarnego lądu, tym opisy Conrada stają się mroczniejsze. Pozory opadają i czytelnikowi wydaje się, że to nie podróż w głąb kongijskiego buszu, ale w głąb ciemnej ludzkiej duszy. Na końcu wyprawy na Marlowa czeka spotkanie z Kurtzem. Z człowiekiem obłąkanym i zatraconym we własnym szaleństwie i okrucieństwie. Pozbawiony na wiele lat kontaktu z cywilizacją, otoczony przez dżunglę i przez nikogo nie kontrolowany Kurtz dziczeje. Ulega zezwierzęceniu. Tworzy własne królestwo, w którym w brutalny sposób i według swoich praw rządzi tubylcami.

 

Conrad w bardzo umiejętny sposób przedstawił problem zmian zachodzących w człowieku za pomocą opowieści, co nadaje całej książce dynamizmu. Czytając opisy XIX-wiecznego Konga belgijskiego czytelnikowi udziela się mroczna atmosfera, która towarzyszyła Marlowowi podczas jego podróży. Conrad umieścił w swojej książce także wiele fragmentów pełnych dynamiki i akcji, co powoduje, że czyta się ją tym przyjemniej.

 

„Jądro ciemności” opisuje ważny i nadal aktualny problem ludzkiej natury. Podobnie jak William Golding we „Władcy Much” Joseph Conrad uzmysławia i przestrzega jak bardzo człowiek pozostawiony sam sobie, z dala od cywilizacji, zatraca ludzkie odruchy. Pokazuje jak niewielka linia dzieli nas od upadku i zezwierzęcenia.

 

Książka na długo zapada w pamięć. Opis mrocznej podróży Marlowa i psychicznej przemiany Kurtza pobudzają do rozmyślań nad ułomnością ludzkiej natury. Każdy kto chce odkryć najgłębsze mroki ludzkiego umysłu powinien sięgnąć po dzieło Conrada.

 

image.php„Jądro ciemności”

Joseph Conrad

Wydawnicto: Znak

Rok wydania: 2011

Ilość stron: 127

Bohaterowie na miarę oczekiwań

Dywizjon 303 Arkadego Fiedlera, rozbudzający od lat wyobraźnię czytelników, doczekał...

XXI wydział UW na XXI stulecie

Na Uniwersytecie Warszawskim powstała nowa jednostka, reklamowana hasłem „XXI wydział...

A może by tak zostać wolontariuszem? Rekrutacja na ŚDM trwa.

Światowe Dni Młodzieży zbliżają się wielkimi krokami i nadal poszukiwane...

Kortez, Zalewski i Podsiadło w singlu Męskiego Grania

Po wielu miesiącach spekulacji organizatorzy Męskiego Grania przedstawili publiczności skład...