Good night, Dżerzi

Autor rozlicza się z autorem. Pisarz staje oko w oko z legendą; przez niektórych demitologizowaną, przez niektórych wręcz wyznawaną. Tak najkrócej można scharakteryzować powieść, w której Głowacki pisze o Jerzym Kosińskim, polskim pisarzu żydowskiego pochodzenia, tworzącym po angielsku.

 

dżerzi (160 x 250).jpg

Zadanie to niezwykle trudne, ale Głowacki radzi sobie z nim naprawdę dobrze. Etapami wprowadza swojego czytelnika w świat nowojorskiej „bohemy”, w polsko-rosyjski świat Ameryki, ukazując jej zarówno elitarne, dostojne, jak i hedonistyczne, „beatnikowskie” oblicze. Autor „Malowanego ptaka” (powieści osadzonej w realiach II wojny światowej i opowiadającej o losach żydowskiego chłopca) zostaje przez Głowackiego opisany niezwykle dynamicznie, poprzez relacje świadków, opisy faktów i zdarzeń – żadne z nich nie dostarczają jednoznacznych ocen, bo i sam Kosiński takim ocenom się wymyka. Ktokolwiek jednak szuka odpowiedzi na pytanie, czy proza tego pisarza była fałszem lub plagiatem, srogo się zawiedzie. Bo Janusz Głowacki nie pisze o sensacji, nie pisze o plotkach, ba, on nawet nie bardzo pisze o prozie. On przede wszystkich pisze o człowieku i jego zmaganiach.
Przez to właśnie wydaje się, że rozliczenie z legendą Kosińskiego staje się rozliczeniem z samym sobą, z pisarzem XXI wieku, z jego rozterkami, dylematami i wyborami. Głowacki doskonale uniwersalizuje życie swojego poprzednika, pozwalając każdemu na wyciągnięcie własnych wniosków.

„Good night, Dżerzi”, Janusz Głowacki
listopad 2010
Świat Książki

 

W poszukiwaniu studenckiego smaku
Gdzie można dobrze zjeść w okolicach Kampusu Głównego? – pytamy...
Co sprawia, że czujemy radość?

Ostatnimi czasy zaczęłam się zastanawiać, co oznacza dla mnie „radość”...

Warsztaty fotografii wielkoformatowej na Woli
Wszyscy miłośnicy fotografii w dniach 14-15 kwietnia 2012 będą mieli...
Non Omnis Moriar 2016

Nie wszystek umrę, głosi starożytna maksyma Horacego. Poeta pozostawi po...