,,źródło: strona fb organizatora"

Zwycięski MIT

Na 3. UKRAINA! Festiwalu serce widzów zdobył „MIT”. Twórcy dokumentu otrzymali nagrodę publiczności.

Kino ukraińskie czerpie inspirację z najnowszych wydarzeń społeczno-politycznych. Na festiwalu pokazano najnowsze ukraińskie filmy, na co dzień niedostępne w polskich kinach. Po zakończonych seansach odbyły się spotkania z twórcami i producentami niektórych z nich, m.in. „Bramy” i „Mitu”.

– Dwie poprzednie edycje pokazały jak silna jest potrzeba rozmowy, wzajemnego poznania i zrozumienia. W Polsce mieszka coraz więcej Ukraińców, to nasi sąsiedzi, współpracownicy, koledzy. Przyjeżdżają tutaj, uciekając przed wojną lub w poszukiwaniu lepszego życia. Chcemy, aby Festiwal UKRAINA! symbolicznie budował pomost pomiędzy Polakami i Ukraińcami – powiedziała Beata Bierońska, dyrektor festiwalu.

Zainteresowaniem cieszyła się polsko-ukraińsko-macedońska produkcja, „Kiedy padają drzewa”. Akcja filmu rozgrywa się na małej ukraińskiej wsi. Larysa ma romans z lokalnym bandytą. Z tego powodu dziewczyna została wykluczona ze społeczności. Przed laty jej babcia również musiała odrzucić niewygodną miłość do młodego Cygana. Rozterki bohaterki obserwuje pięcioletnia Vitka, która w przyszłości może stanąć przed podobnym wyborem – czy pójść za głosem serca, czy rozumu.

Wojna domowa nie przeszła bez echa w kinematografii ukraińskiej. Pośród 13 pełnometrażowych filmów wyświetlanych podczas festiwalu, aż 7 z nich dotyczyło wojny domowej. W europejskich mediach temat wojny w Donbasie, mimo że ciągle jest aktualny, przestał być poruszany. W Warszawie widzowie poznali historię Władysława Slipaka, światowej sławy śpiewaka operowego, który zrezygnował z kariery i gdy wybuchła wojna na Ukrainie, wyjechał z Francji, by wstąpić w szeregi ochotników. Został zabity przez rosyjskiego snajpera.

Duże emocje wywołał „Donbas”, czyli opowieść o człowieczeństwie i cywilizacji w dobie postprawdy i fake newsów. W Noworosji – państwie widmie, w którym żołnierze nie wiedzą, kto nimi dowodzi, a sąd odbywa się na ulicy – propaganda uchodzi za prawdę, wojna za pokój, a nienawiść deklarowana jest jako miłość. Film został nagrodzony za najlepszą reżyserię sekcji Un Certain Regard na Festiwalu Filmowym w Cannes. W kinach prowadzona była zbiórka dla rodziny Olega Sencowa, ukraińskiego reżysera, który został skazany przez Rosję na 20 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Sencow przez 145 dni prowadził strajk głodowy, w tym czasie stracił na wadze 20 kilogramów. W trakcie festiwalu Parlament Europejski przyznał mu Nagrodę Sacharowa za zasługi w walce o prawa obywatelskie.

Wspólnym mianownikiem współczesnego kina ukraińskiego jest człowiek: zagubiony, samotny, niepewny przyszłości. Nieustannie stawiany przed wyborem: wyjechać na Zachód za lepszą pracą czy zostać na owładniętym wojną Wschodzie. W tę problematykę wpisuje się ukraiński kandydat do Oscara 2018, „Black Level”. Film okrzyknięto jednym z najciekawszych eksperymentów w historii kina ukraińskiego. Opowiada o losach fotografa ślubnego, który w dobie wszechobecnych mediów społecznościowych i sukcesów zawodowych odczuwa samotność i wypalenie. W obiektywie aparatu zatrzymuje wyjątkowe chwile, ale sam nie potrafi być szczęśliwy. – Nie pada w nim ani jedno słowo, ale brzmi głośniej niż wiele filmów – zachwycało się jury festiwalu w Odessie.

Podczas festiwalu odbyły się warsztaty kulinarne, na których przygotowywane były tradycyjne dania ukraińskie. Festiwal zakończył koncert post-punkowego zespołu Cold Comfort, który oprócz inspiracji francuskim cold wavem, wprowadzali do swoich wschodnio-europejskich dźwięków elementy muzyki elektronicznej.

Świąteczna impresja

Copółroczne odwiedziny domu rodzinnego na święta dostarczają sporego materiału obserwacyjnego....

Akustycznie jak z Bajki
Funkcjonują poza mainstreamem, nigdy nie dbali o show-biznesową otoczkę. Mimo...
Wielka pasja i wielkie pieniądze

11 września zakończył się ostatni w tym sezonie turniej wielkoszlemowy...

W rozkroku
Zamknijcie oczy i pomyślcie o Turcji. Już? Co widzieliście? Przysłaniającą...