Z analizy badań przeprowadzonej przez studentów i naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu wynika, że psychiczne obciążenia matki wpływają nie tylko na jej stan emocjonalny, ale także na jakość pokarmu, jaki przekazuje swojemu dziecku.
Przegląd blisko 40 publikacji naukowych, przeprowadzony przez studentów i naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, skupił się na wpływie czynników takich jak stres, lęk czy depresja poporodowa na skład mleka kobiecego.
Autorzy analizy podkreślili, że psychiczne obciążenia matki nie tylko wpływają na jej dobrostan, ale również znacząco oddziałują na jakość pokarmu przekazywanego dziecku.
Jak zaznaczono w komunikacie uczelni przesłanym we wtorek do PAP, w sytuacjach silnego stresu u matek obserwowano m.in. wyższy poziom kortyzolu (hormonu stresu), obniżone stężenie prolaktyny (kluczowej dla laktacji i rozwoju układu nerwowego dziecka), a także spadek poziomu korzystnych tłuszczów, takich jak DHA – istotnych dla rozwoju mózgu niemowlęcia.
W analizie zwrócono również uwagę na zmiany w poziomie przeciwciał oraz hormonów regulujących rytm dobowy, takich jak melatonina.
„Jednym z ciekawszych odkryć było zauważenie, jak bardzo skład mleka kobiecego może się zmieniać pod wpływem stresu i innych obciążeń psychicznych” – zaznaczono w komunikacie. Przykładowo, u matek doświadczających wysokiego poziomu stresu zaobserwowano wzrost kaloryczności mleka już w pierwszym tygodniu życia dziecka, co pokazuje, jak dynamicznie czynniki psychiczne mogą wpływać na wartość odżywczą pokarmu.
(za: PAP)