Na przestrzeni ostatnich miesięcy mogliśmy usłyszeć o bardzo głośnych, medialnych przypadkach krzywdy zwierząt dotkniętych przemocą ze strony swoich właścicieli. Jest to nie tylko przykre i niedopuszczalne. Jest to również niezgodne z prawem. W Polsce od 1977 roku obowiązuje ustawa o ochronie zwierząt. Podstawą do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej jest art. 35 Kodeksu Karnego, Ustawa o ochronie zwierząt.
- Kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 wyłączenia zakazu zabijania zwierząt, zakaz znęcania się nad zwierzętami ust. 1, art. 33 zasady uśmiercania zwierząt lub art. 34 uśmiercanie zwierząt w ubojni ust. 1–4
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.- Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 lub 1a działa ze szczególnym okrucieństwem
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Krakowski PANDEK
Niezwykle poruszający przypadek kota, który został dotkliwie pobity i okaleczony przez 57-letniego „opiekuna”.
10 listopada 2024r. krakowska policja dostała zgłoszenie od sąsiada 57-letniego mężczyzny o podejrzeniu znęcania się nad zwierzęciem. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce znaleźli zakrwawionego, pociętego, pobitego kota Pandka z odciętą połową języka. Miała być to kara wymierzona w strone bezbronnego zwierzęcia za kradzież plasterka boczku. Od razu zabezpieczono kota, a następnie przekazano Krakowskiemu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami (KTOZ), gdzie zyskał należytą pomoc i leczenie. Kot trafił do KTOZ w stanie zagrożenia życia.
11 listopada Pandek przeszedł ciężką i długą (3-godzinną) operację ratującą mu życie. Ze względu na poważne obrażenia języka nie mógł samodzielnie jeść, co za tym idzie musiał być karmiony przez sondę. Pierwszy samodzielny posiłek zjadł dopiero 16 listopada, czyli prawie tydzień od zdarzenia, o czym poinformowało nas stowarzyszenie opiekujące się poszkodowanym kotem. Stwierdzono także uszkodzenie nerwów łapy.
Niestety jego stan zdrowia wciąż się wacha. W niedzielę 17.11 musiał mieć przytaczaną krew na skutek anemii. Będzie również diagnozowany pod kątem schorzeń wątroby, na co wskazują dotychczasowe badania. W tym momencie Pandek jest już w lepszym stanie, choć jego rokowania wciąż się wachają. Wiemy również, że obrzęk na jego łapce już zszedł, co może wskazywać na to, że amputacja nie będzie konieczna.
„Wylegitymowanemu wystawiono wezwanie do stawiennictwa w Komisariacie Policji VI, w charakterze podejrzanego. Obecnie w komisariacie toczy się postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami, a policjanci gromadzą materiał dowodowy” – poinformowała policja w rozmowie z TVN24. W mieszkaniu 57-latka znaleziono i zabezpieczono narzędzie którym miał ranić zwierzę. Grozi mu do 3 lat więzienia, lub, gdy śledczy przyznają, że działanie to wymagało szczególnego okrucieństwa, wtedy grozi mu do 5 lat więzienia.
Pomimo ogromnej traumy, jaką spowodowała ta tragedia u zwierzaka, nie stracił on wiary w ludzi i miłość. Wciąż łasi się do człowieka i domaga się głaskania. Jest to o tyle pocieszające, że pozwala sobie pomóc, i liczy na lepszy dom po powrocie do zdrowia, który obdarzy go miłością, na jaką zasługuje.
Gdzie zgłaszać znęcanie się nad zwierzętami?
Znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem sankcjonowanym przez państwo. Czyny takie należy niezwłocznie zgłaszać na policję, straż miejską, lokalnych władz lub nawet organizacji pozarządowych. Zwierzęta nie mają głosu, więc musimy im pomagać i bronić przed złym wpływem i niecnymi poczynaniami.
Pamiętajmy, że przemoc wobec zwierząt przejawiać się może również poprzez zaniedbanie, brak zapewnienia odpowiednich warunków do prawidłowego, komfortowego funkcjonowania , brak wdrażania potrzebnego leczenia. Reagujmy, zwierzęta same się nie obronią.