Rumunia na wiosnę

Cyganie, Drakula i Dunaj. To pierwsze skojarzenia przeciętnego Kowalskiego zapytanego o to, z czym kojarzy mu się Rumunia. Dochodzą do tego oczywiście również Romowie, którzy przyjeżdżają do Polski, aby żebrać na ulicach. Słowo „rumun” brzmi przecież jak obelga. Tymczasem po około tysiącu przejechanych kilometrów wjeżdżamy do kraju, który fascynuje i zachwyca. Czym i kogo?

Czytaj dalej