5 x najbardziej obraźliwych reklam

Seks, stereotypy, ludzkie nieszczęście to tylko niektóre „asy z rękawa” specjalistów od reklamy, które mają przyciągnąć uwagę widza. Wykorzystanie kontrowersyjnych treści często jednak przynosi skutek odwrotny do zamierzonego i firmy, zamiast cieszyć się ze sprzedaży produktu, muszą przepraszać urażonych odbiorców.

Dziecko pije sok pomidorowy i wylewa na siebie pół szklanki. Następnego dnia zmartwiona mama pochyla się nad koszulką. Dopiero co ją kupiła, a tu taka plama! Ubranie nadaje się, co najwyżej do przerobienia na szmatkę. Wtem do drzwi puka nieznajomy, ma dla mamy wybawienie – proszek do prania, który wywabi plamę nie pozostawiając po niej śladu. Tak wyglądają reklamy detergentów, o których nikt nie pamięta. A czemu? Bo nie wzbudzają żadnych emocji, dzięki którym obrazy utrwalają się w ludzkich wspomnieniach. Dlatego kreatywne agencje reklamowe, tak wymyślają spoty, aby grać na uczuciach potencjalnych klientów. Jednym ze sprawdzonych sposobów jest klip, który przyciągają uwagę odbiorcy poprzez przedstawienie niecodziennej sytuacji.

Nr 1: Hyundai dla samobójców

Niemałe oburzenie wzbudziła reklama Hyundaia ix35. W zamkniętym garażu mężczyzna próbuje popełnić samobójstwo przez zaczadzenie się samochodowymi spalinami. Jak się okazuje jego plan nie powiódł się, ponieważ z wydechu samochodu wydostaje się jedynie para wodna. Hyundai usunął reklamę z powodu krytyki, która gwałtownie rozeszła się po mediach społecznościowych. Szczególnie dotknięte poczuły się osoby, których bliscy popełnili w ten sposób samobójstwa. Przeciwko firmie wysunięto oskarżenie, że wykorzystuje ludzkie tragedie w celach marketingowych.

 

Nr 2: Poddy Power czyli obstawianie na  ślepo

Podczas meczu piłki nożnej osób niewidomych, na boisku przez przypadek zamiast piłki z dzwoneczkiem w środku, pojawia się kot z brzęczącą ozdobą zawieszoną na szyi. Kiedy przestraszone zwierzę przebiega pomiędzy graczami, jeden z nich bierze potężny zamach i wykopuje kota na drzewo. Po emisji reklamy, firmie bukmacherskiej zarzucono obrażanie osób niewidomych, a także promowanie okrucieństwa nad zwierzętami. Poddy Power odpowiedziała, że w filmie nie ma sceny kopania kota, a widz jedynie domyśla się, jakim cudem zwierzę znalazło się na drzewie. Firma tłumaczyła również, że wybrała mecz osób niewidomych, aby promować mniej znaną dyscyplinę sportową.

 

Nr 3: Four Seasons Condoms czyli seks w aptece

Młoda para przegląda stojące na półce prezerwatywy. Podchodzi do nich pracowniczka apteki i pyta, czy może pomóc w wyborze. Podobnie, jak w sklepie z ubraniami, proponuje przymierzenie kilku sztuk, aby upewnić się, który rozmiar pasuje najlepiej. Australijska komisja do spraw reklamy zakwestionowała sceny pokazujące parę sprawdzającą w praktyce rozmiar prezerwatyw. Pomimo tego, że na ekranie nie ma nagości, uznano, że reklama w jasny sposób daje do zrozumienia, że dwoje ludzi uprawia seks i zakazano jej emisji. Między innymi dzięki burzy medialnej, która powstała wokół, zyskał on ogromną popularność w internecie, a jeden z użytkowników Youtube napisał: „To jest świetne i zakazane w TV, co znaczy, że zostanie viralem w sieci”.

 

Nr 4: Snickers czyli baton męskości

Kiedy w ustach jednego z mechaników samochodowych pojawia się Snickers, drugi momentalnie przyłącza się do konsumpcji. Ich usta, podobnie jak mordy psów wciągających jednocześnie dwa końce tej samej nitki spaghetti w kreskówce „Zakochany kundel”, spotykają się po środku batona. Następuje zetknięcie się warg, po którym mężczyźni odskakują jak poparzeni i aby zademonstrować, że pocałunek nie był przejawem ich zniewieszczenia wyrywają sobie włosy z klatki piersiowej. Oburzone reakcją mechaników poczuły się środowiska LGBT. Krytyka dotyczyła utrwalania stereotypowego postrzegania gejów, jako osób mniej męskich. Masterfood wycofał reklamę z emisji oraz wystosował przeprosiny.

 

Nr 5: Mountain Dew nie dla kóz

Szalona koza bije kobietę obsługującą ją w restauracji, ucieka pijana przed policją, aż wreszcie zostaje złapana i przewieziona na komisariat. Największe kontrowersje wzbudziła ostatnia część reklamy, gdzie poturbowana kelnerka ma rozpoznać sprawcę pobicia. W szeregu przed nią ustawieni są sami czarni mężczyźni i szalona koza. Spot, który reklamował napój Mountain Dew okrzyknięto najbardziej rasistowską reklamą w historii, a publicysta Boyce Watkins napisał, że w świecie Mountain Dew każdy podejrzany jest czary, co utrwala stereotyp czarnego gangstera krzywdzącego białe kobiety.

 

 

Jak pokazują przykłady reklam Hyundaia, Snickersa oraz Mountain Dew wykorzystywanie ludzkiej tragedii, homofobii oraz rasizmu nie jest dobrym sposobem, aby zwrócić uwagę na produkt. Bywają oczywiście odstępstwa od tej zasady, czego dowiodła firma Poddy Power. Bukmacher uznał, że spot wykorzystujący niewidomych graczy przyniesie więcej korzyści w postaci zwiększenia rozpoznawalności marki niż realnych strat i niczym rasowy hazardzista zaryzykował dalszą emisję. Najlepszy interes na kontrowersyjnym przekazie udało się zrobić firmie Four Seasons Condoms. Zablokowanie wyświetlania reklamy w telewizji rozbudziło tylko zainteresowanie ludzi, a reklama błyskawicznie przerodziła się w viral. Teraz już nikt nie zaprzeczy, że seks nie jest „bezpieczny”.

Pokochaj fotografię
Ukazał się czwarty numer mało znanego internetowego magazynu fotograficznego Pokochajfotografie.pl....
Wałęsa – człowiek z gniewu
Andrzej Wajda kręcąc „Wałęsę - człowieka z nadziei” wystawił pomnik...
Piłka droga nożna

Z tyłu nazwisko i numer. Z przodu malutki herb klubu,...

NO PIEROGIS, NO GIG
O Jaredzie Leto i jego zespole 30 Seconds To Mars...