Wyeliminować przypadek

A gdyby tak móc przewidzieć konsekwencje wszystkich swoich wyborów i testować rzeczywistość, aż do uzyskania satysfakcjonującej wersji wydarzeń? Nad taką możliwością zastanawia się Nick Payne w sztuce „Konstelacje”, której adaptację można oglądać w Teatrze Polonia.

Marianne i Roland spotykają się na grillu u znajomych. On jest pszczelarzem, ona wykłada na uniwersytecie fizykę kwantową. Scenariuszy tego spotkania może być wiele. W jednym z nich on natychmiast podejmuje rozmowę, w innym zbywa ją opowieścią o żonie. Ten wieczór może potoczyć się na tysiąc sposobów, bo – co ciągle podkreśla bohaterka, poza tu i teraz istnieją jeszcze światy równoległe, w których w tym samym czasie rozgrywa się ta sama sytuacja. To przypadek, że znajdujemy się akurat w tym świecie, a nie w którymś z paralelnych.

źródło: materiały prasowe

 

Taka doza nieprzewidywalności przebiegu zdarzeń towarzyszy całej sztuce Payne’a. Poszczególne sceny grane są w kilku różnych odsłonach, widz może łączyć wybrane z nich w ciągi zdarzeń i przypuszczać, co by było, gdyby. Gdyby Roland nie chciał polizać swojego łokcia, gdyby ona go nie zdradziła, albo gdyby kilka lat wcześniej nie zmarła matka Marianne. Życie bohaterów spektaklu zmienia się w ułamku sekundy, kiedy Marianne oświadcza, ze jest chora. Jej choroba mogłaby mieć kilka wersji, trwa przecież w równoległych światach. Niestety wśród nich nie ma szczęśliwego zakończenia, które pasuje do tej układanki.

Maria Seweryn i Grzegorz Małecki stworzyli postacie, które ewoluują na oczach widza. Roland z cwaniackiego pszczelarza staje się ekspresyjnym kochankiem, a w końcu człowiekiem, który mierzy się z nieuchronną startą ukochanej. Marianne to początkowo zdystansowany naukowiec, kobieta nie radząca sobie ze stratą bliskiej osoby, a na końcu bezsilny człowiek przerażony perspektywą własnej śmierci.

 

 

W „Konstelacjach” poruszonych jest tyle wątków, że starczyłoby na kilka scenariuszy. Nick Payne sportretował współczesnych ludzi nie tylko jako uwikłanych w niełatwą miłość, chorobę i lęki z przeszłości. Pokazuje ich także jako ofiary ciągłych wyborów, z których nie każdy jest dobry, ale każdy obarczony trudną do zniesienia niepewnością. „Konstelacje” bawią i wzruszają, ale w największym stopniu burzą spokój i każą zastanawiać się nad wyborami.

„Konstelacje”

autor: Nick Payne, reżyseria: Adam Sajnuk

obsada: Maria Seweryn, Grzegorz Małecki

Teatr Polonia, premiera: 30 sierpnia 2013

Pakowanie bezstresowe
Pakowanie nieraz odkłada się na ostatnią chwilę i w pośpiechu...
Oscarowy zawrót głowy
W Los Angeles po raz 84. zostały wręczone Oscary. Większych...
Nieskończona historia ludzkości
Na scenie drewniana konstrukcja, której główną część stanowi antresola i...
Moonlight [RECENZJA]

Świat długo czekał na taką historię. Barry Jenkins opowiada o...