Droga-matka

„American dream” oczami polskiej dziennikarki odbywającej fascynującą podróż po głównej arterii i symbolu Stanów Zjednoczonych – Drodze 66, podczas której poznajemy prawdziwe oblicze „rajskiej” Ameryki.


Dorota Warakomska, reporterka TVP, wybrała się do USA z zamiarem przejechania całej legendarnej Drogi 66, od Chicago, gdzie bierze swój początek, aż po jej kraniec w Kalifornii, i opisania swojej przygody. Tak na pierwszy rzut oka można by było scharakteryzować książkę pod tytułem „Droga 66”. Jest to jednak charakterystyka bardzo płytka i pobieżna, ponieważ autorka nie skupia się na opowiedzeniu czytelnikowi dziejów swojej podróży, lecz historii zwykłych szarych Amerykanów, którzy swój los związali z 66-óstką”.

 

Poprzez opowiedziane i opisane w książce losy ludzi mieszkających wzdłuż biegnącej przez całe Stany drogi czytelnik wraz z autorką poznaje amerykańskie społeczeństwo, jego wzloty i upadki. Dorota Warakomska zabiera czytelnika w podróż przez kolejne stany, od małego miasteczka do małego miasteczka i poprzez opowieści ludzi niejako demitologizuje obraz Ameryki. Z jednej strony czytelnik poznaje ludzi, którzy swój „american dream” spełnili. Kobieta z małego miasteczka przy 66-óstce” straciła obie nogi w katastrofie helikoptera w Iraku, po powrocie nie załamuje się, odzyskuje siły i… zostaje doradcą prezydenta do spraw weteranów wojennych. Innym przykładem spełnienia i sukcesu są cztery kobiety, które w maleńkim miasteczku zapomnianym przez Boga po budowie autostrady zastępującej Drogę 66, zamieniają zubożałą i zamkniętą stację benzynową w prosperującą i zgarniającą nagrody knajpkę.

 

Jak pokazuje autorka „Drogi 66”, „american dream” ma także mroczne i pełne porażek oblicze. Przemierzając kolejne kilometry i mijając kolejne stany Dorota Warakomska, natrafia także na ludzi opuszczonych, zagubionych i takich, którym w życiu nie wyszło. Na ulicach Chicago pijani bezdomni wyglądają tak samo jak ci w Warszawie, a samotny, rozwiedziony mężczyzna pilnujący w przyczepie dawno zamkniętego aquaparku – projektu swego ojca – w niczym nie przypomina uśmiechniętego bogacza w kowbojkach.  

 

Autorka w bardzo przystępny i nierzadko zabawny sposób przedstawia swoją podróż przez Stany i opowieści spotkanych po drodze ludzi. Książka ma formę reportażu, co powoduje, że czyta się ją bardzo dobrze. Dzięki barwnemu opisowi autorki i przeprowadzonym przez nią rozmowom nawet zwykły właściciel stacji benzynowej na 66-óstce” staje się kimś wyjątkowym. Każdy kolejny rozdział opisuje pobyt autorki w kolejnym ze stanów, przez które przebiega droga, co wpływa na przejrzystość i uporządkowanie przekazywanych przez autorkę treści.

 

„Droga 66” to książka wyjątkowa. Czytając ją poznajemy klimat i życie prawdziwej Ameryki, jej mieszkańców, miasteczek i farm. Dowiadujemy jak na rodeo czy w kinie samochodowym bawią się zwykli, „szarzy jankesi”, jakie mają troski, radości i marzenia. Dodatkowo czytelnik poznaje także rolę i znaczenie Drogi 66 w świadomości Amerykanów, szczególnie tych, którzy związali z nią życie i swoje wspomnienia. Każdemu, kto chce poznać prawdziwą, nie filmową, wersję USA, polecam książkę Doroty Warakomskiej. 

     

pobrane

„Droga 66″  

Dorota Warakomska

Wydawncitwo: W.A.B

Rok wydania: 2012

Ilość stron: 403                                                                               

 

 

 

 

            

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
„Król” Twardocha na deskach Teatru Polskiego

18 maja odbyła się premiera spektaklu Król, będącego teatralną adaptacją...

Metrem bez spodni
12 stycznia w metrze w kilkudziesięciu miastach na całym świecie...
Moby Dick: misterium o Wielorybie
Opowieść o polowaniu na wieloryba będąca jednocześnie alegorią ludzkiego losu....
Pozew za narodziny

Film, który budzi poczucie niesprawiedliwości – nagrodzony piętnastominutowymi owacjami na...