Dmuchawce, latawce… aparat

Zdjęcia lotnicze to kosztowna przygoda. Wie o tym każdy, kto spróbował choć raz wynająć awionetkę lub helikopter. Jest jednak sposób, aby uzyskać podobny (a nawet lepszy) efekt za mniejsze pieniądze.

 

P9229519.jpg

 

Fotografia latawcowa to nic innego jak latawiec z zamontowanym pod nim aparatem fotograficznym. Pionierami tej dziedziny fotografii byli: Anglik Douglas Archibald, który w 1887 roku wypuścił latawiec i wykonał pierwsze w historii zdjęcie z lotu ptaka oraz George Lawrence. Wykonał on słynne zdjęcia San Francisco po trzęsieniu ziemi w 1906 r., wykorzystując właśnie latawiec. Oficjalna nazwa fotografii latawcowej to KAP (z ang. Kite Aerial Photography). Od zdjęć z helikoptera czy samolotu odróżnia ją zakres pułapów. Przy wykorzystaniu latawca wykonamy nietypowe fotografie z małych wysokości np. 5-10 metrów, ale możemy też (przy wykorzystaniu specjalnie przystosowanego sprzętu) wznieść się na wysokość nawet 600 m! 

Przygodę z KAP możemy zacząć od najprostszego modelu latawca, małego kompaktu i zapału. Na początku musimy zainwestować zaledwie kilkaset złotych (plus drugie tyle w kompakt), a efekty mogą przewyższyć wykorzystanie maszyn wynajmowanych za grube tysiące złotych (za godzinę!). Kilkaset złotych pochłonie głównie latawiec i stabilizator. Konstrukcje latające przystosowane dla fotografów oferuje sklep latawce.info. Znajdziemy tam także takie akcesoria jak linki, rękawice itp. Do tego przyda się system stabilizujący, na którym zawiesimy aparat.

Wyczerpujące opisy budowy znajdziemy, wpisując w wyszukiwarkę hasło „KAP + RIG”. Niestety, musimy szukać na stronach angielskojęzycznych, bo w Polsce fotografia latawcowa to wciąż ciekawostka. Oczywiście, wśród entuzjastów fotografii znajdą się osoby, które nie będą chciały spędzać wielu godzin na majsterkowaniu w warsztacie. Dla nich kompletną ofertę ma holenderski sklep kapshop.com.

 

_8295564.jpg

 

Gdy już zmontujemy sprzęt, przychodzi czas na wykorzystanie go w terenie. Aparat podczepiamy w pewnej odległości na lince pod latawcem, aby bezpiecznie go zamontować i (po locie) zdemontować. Podczas fotografowania najważniejsza jest dobra ekspozycja. – Wiąże się z nią jedynie problem odpowiednio krótkiego czasu naświetlania, gdyż aparat podwieszony pod latawcem jest narażony na poruszenia wiatrem, a cały uchwyt jest wahadłem, więc o poruszenia bardzo łatwo – tłumaczy Jacek Kowalczyk, pasjonat fotografii latawcowej. – Należy tak dobrać parametry ekspozycji, aby dało się zastosować czas naświetlania na poziomie 1/800 – 1/1600 sekundy. Oczywiście, aura musi, poza światłem, zapewnić też wiatr o odpowiedniej sile, niezbyt dużej i niezbyt małej, takiej, aby cały zestaw fotograficzny mógł zostać wywindowany na odpowiednią wysokość – dodaje.

 

_8295559.jpg

 

Drugim problemem jest wyzwalanie aparatu. Musimy znaleźć kompakt, w którym będziemy mogli ustawić interwałowe wyzwalanie migawki, co pozwoli nam na kilkanaście minut lotu obfitującego w wiele pięknych zdjęć. Lepszym rozwiązaniem jest zdalne wyzwalanie aparatu z ziemi, jednak ten sposób wymaga większych nakładów finansowych na zakup specjalistycznego sterownika i sprzętu RC (takiego, jakim posługują się modelarze).

 

duptyklatawce.jpg

  

Choć KAP jest dostępna dla każdego fotoamatora, musimy się liczyć z pewnymi nakładami czasu i pieniędzy. Jednak kto z nas nie chciałby pochwalić się w swoim portfolio zdjęciami lotniczymi? Dzięki fotografii latawcowej możemy wykonywać fotografie, o jakich inni mogą tylko pomarzyć, może wiec warto zainwestować wolny weekend i kilkaset złotych?

 

Kilka stron, które warto odwiedzić: www.fotolatawiec.olympusclub.pl – strona Jacka Kowalczyka www.fotografialatawcowa.com – strona Andrzeja Szewczyka www.scotthaefner.com – angielskojęzycznastrona z wieloma wskazówkami o KAP.

 

Dziękujemy Jackowi Kowalczykowi za pomoc i udostępnienie zdjęć ilustrujących artykuł.

Przypominamy: tegoroczna inauguracja roku akademickiego

Pozostając w radosnym nastroju świętowania 208 urodzin naszego uniwersytetu, chcemy...

Rozświetlony wieczór

Do Bożego Narodzenia został jeszcze miesiąc, jednak już teraz można...

Zakazane imperium powraca
Obsypany nagrodami i uwielbiany przez widzów serial „Zakazane imperium” w...
Informacyjna powódź

Budzik. Wstajemy na uczelnię lub do pracy. Parzymy kawę, przygotowujemy...