Virtualizer to urządzenie, które przenosi nas w nowy wymiar cyberprzestrzeni. Dzięki niemu postaciami w grach będzie się sterować nie za pomocą klawiatury, myszki czy pada, a przy pomocą własnego ciała.
Projekt, dzięki któremu powstał Virtualizer, został zapoczątkowany dwa lata temu przez austriacką firmę Cyberith. Ich celem było stworzenie urządzenia do przemieszczania się w wirtualnym świecie za pomocą siły mięśni nóg. Urządzenie, które dzisiaj już można nabyć za pośrednictwem crowdfundingowej platformy kickstarter (https://www.kickstarter.com/projects/1259519125/cyberith-virtualizer-immersive-virtual-reality-gam) pozwala na swobodne przemierzanie wygenerowanych przestrzeni gier tj. Skyrim, Crysis, GTA czy Battlefield.
Konstrukcja Virtualizera składa się z obręczy, która podtrzymuje korpus oraz wielokierunkowej bieżni. Innowacyjnym elementem urządzenia jest platforma do przemieszczania się, pozwalająca na bieganie, chodzenie, cofanie się, kroczenie w bok, kucanie, skakanie. Pokrywają ją wysokiej dokładności czujniki oraz materiał o niskim współczynniku tarcia, dzięki czemu gracze mają uczucie, że przemieszczają się w naturalny sposób. Aby korzystać z Virtualizera nie jest potrzebne specjalistyczne obuwie, wystarczą skarpety, co umożliwia wykorzystanie urządzenia przez większą ilość osób.
Zastosowanie w urządzeniu multimedialnych gogli oraz słuchawek pozwala odciąć się od realnego świata i jeszcze głębiej wsiąknąć w wirtualną rzeczywistość. Jednak, jak przyznają sami twórcy, chociaż urządzenie było stworzone z myślą o graczach, to znajduje ono zastosowanie również w innych dziedzinach życia. Architekci mogą organizować wirtualne spacery po zaprojektowanych budowlach, bez problemu można też zorganizować wirtualną wycieczkę na księżyc.