Portretowy autoportret Warszawiaka

Małe studio w plenerze. Profesjonalny sprzęt fotograficzny, drukarki, skanery oraz niezliczona ilość nożyczek i klejów. Błyski fleszy, pozowanie przed obiektywem, tworzenie unikatowych zdjęć. Wszystko dostępne dla każdego, kto zechce wziąć udział w akcji „Portret Warszawiaka” organizowanej przez Akademię Fotografii na Placu Defilad.

 

Portret Warszawiaka

źródło: akademiafotografii.pl

 

„Portret Warszawiaka” polega na tworzeniu przez mieszkańców stolicy swych oryginalnych portretów. Uczestnicy najpierw pozują przed obiektywem, a następnie stają się narratorami opowieści komponując własny projekt. Jego elementy, forma i sposób wykonania zależą tylko od koncepcji i wyobraźni autora. Zrobione zdjęcie można łączyć z innymi przedstawiającymi członków rodziny, zwierzęta domowe czy ulubione widoki – możliwości są nieograniczone.

W ten sposób powstanie kolaż, który twórca będzie mógł zabrać na pamiątkę. Wcześniej jednak dzieło zostanie zeskanowane i pojawi się na stronie wydarzenia.

Celem akcji jest wyjście poza tradycyjne rozumienie portretu. Organizatorzy chcą się przyjrzeć, jak dziś warszawiacy postrzegają samych siebie, jakie elementy składają się na ich obraz.

Akcja ma miejsce co 2 tygodnie, w soboty, w godzinach 12 – 18 na Placu Defilad. Potrwa do 5 września.

Terminy najbliższych spotkań:

  • 25 lipca
  • 8 sierpnia
  • 22 sierpnia
  • 5 września

Wszystkie kolaże będą na bieżąco gromadzone na stronie http://www.akafoto.pl/portretwarszawiaka tworząc interaktywną galerię. 

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Literaci na stadionie

Od 23 do 26 maja na Stadionie Narodowym spotkają się...

Klasyka na Dwóch Brzegach
Festiwalowy czwartek spokojny, bez fajerwerków za to z klasyką kina....
AfryKamera: Ż jak żona
Pełnometrażowy debiut reżyserki Chiki Anadu „C jak chłopiec” podejmuje problematykę...
Marzec z kinem francuskojęzycznym
Wszystkich miłośników języka Edith Piaf, Victora Hugo czy Charlesa Baudelaire'a...