Kafarnauj

Pozew za narodziny

Film, który budzi poczucie niesprawiedliwości – nagrodzony piętnastominutowymi owacjami na festiwalu w Cannes.

Kafarnaum to dramat libańskiej reżyserki Nadine Labaki, który swoją światową premierę miał w maju ubiegłego roku, a na ekranach polskich kin pojawił się w lutym. Produkcja otrzymała nominację dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego do Oscara, Złotego Globu i nagrody BAFTA.

Miejscem akcji Kafarnaum jest bejrucka dzielnica biedy zamieszkiwana przez rodzinę nielegalnych imigrantów, do której należy główny bohater filmu – dwunastoletni Zain (Zain Al Rafeea). Otoczony przez pełen okrucieństwa i niesprawiedliwości świat chłopiec znajduje oparcie jedynie w 11-letniej siostrze Sahar (Haita Izzam), razem z którą planuje ucieczkę z domu. Plany rodzeństwa krzyżuje narzucone przez rodziców małżeństwo dziewczynki z dużo starszym mężczyzną, Assadem (Nour el Husseini), który udziela rodzinie schronienia. Zrozpaczony Zain w przypływie emocji podejmuje decyzję o samotnej ucieczce. Zaintrygowany osobliwym pasażerem napotkanym w czasie jazdy autobusem – Człowiekiem-Karaluchem (Joseph Jimbazian) postanawia podążać za nim w kierunku wesołego miasteczka. Schronienie znajduje w domu przebywającej w Libanie imigrantki Tigest (Yordanos Shiferaw), sprzątaczki w lunaparku, która pozwala Zainowi mieszkać u siebie w zamian za opiekę nad swoim synkiem, Jonasem (Boluwatife Treasure Bankole), którego ukrywa ze względu na brak jego dokumentów.

Największym atutem dwuipółgodzinnego obrazu jest jego autentyczność – sama fabuła bazuje na doświadczeniach reżyserki, natomiast w bohaterów wcielają się amatorzy, których historie często pokrywają się z losami ich filmowych postaci. Rolę Zaina odegrał jego imiennik, syryjski uchodźca, który również doświadczał przemocy. Przybranego brata Zaina, Jonasa, gra zaś córka pary imigrantów pracujących nielegalnie w Libanie.

Używający wulgarnego słownictwa Zain nie jest zdegenerowanym łobuzem, ale chłopcem przytłoczonym i rozczarowanym zastaną rzeczywistością. Ucieczka z domu to nie wybryk, a próba poszukiwania lepszego jutra. Pozbawiony dzieciństwa bohater musi wejść w rolę dorosłego i staje na wysokości zadania. Pomimo, że podczas opieki nad Jonasem nie stroni od dziecięcych wygłupów, cały czas ma świadomość odpowiedzialności, jaka wiąże się z opieką nad dzieckiem. Mieszkanie w domu Tigest jest dla niego również ostoją spokoju. Cierpienie chłopca jest tak duże, że decyduje się pozwać swoich rodziców za to, że się urodził. Scena równocześnie otwiera i zamyka film.

Podczas seansu widz może niejednokrotnie odczuwać dyskomfort ze względu na poruszaną tematykę, a salę kinową opuścić nie wierząc, że wydarzenia przedstawione w Kafarnaum są oparte na faktach. Ukazanie okrutnej rzeczywistości nie jest bezcelowe – ma zwrócić uwagę odbiorcy i uwrażliwić go na problem imigrantów, który jest równie prawdziwy, jak historie bohaterów filmu oraz grających ich aktorów-amatorów.

Trudno pozostać obojętnym wobec zdjęć Christophera Aouna, niemiecko-libańskiego operatora filmowego. Naturalistyczne ujęcia idealnie oddają charakter wydarzeń, których widz jest świadkiem i przybliżają mu najczęściej nieznany, brutalny świat. Odbiorca, siedząc w kinowym fotelu może poczuć się jak przechodzień zatrwożony widokiem bejruckich slumsów i poruszony ukazanymi wydarzeniami. Być może to właśnie realizm i budzące się na jego skutek poczucie niesprawiedliwości wywołały w publiczności festiwalu w Cannes tak silne emocje, że zwykłe owacje nie wyraziłyby ich przeżyć.

Film Labaki porusza naturalnością ukazywania ważnych zagadnień i skłania do refleksji nad sposobami zapobiegania takim historiom, jak ta ukazana w filmie. Seans Kafarnaum z pewnością nie należy do łatwych. Po zakończeniu na długie godziny pozostawia odbiorcę w szoku po zetknięcie się z realnym problemem świata zachodniej Azji.

Fot. materiały prasowe Gutek Film

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Niech świeci się pierwszy maja!

Majówka trwa. Trzy dni wolnego (w przypadku niektórych nawet nieco...

Sztuka nie tak ciężka do zgryzienia
Jak spojrzeć na obraz, żeby go zrozumieć? Odpowiedzi na to...
Żywe trupy
Wyglądają jakby wstali z grobu. I jest to całkiem uzasadnione....
Chodź, wydrukuj mi świat

Gwizdki, zegarki, kubki, zawiasy, śrubki, pistolet. Wydrukować można już wszystko....