,,Urzekająca” Johna & Stasi Eldredge, czyli ,,odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy”
Recenzja „Urzekającej” jest wyzwaniem, ponieważ, jak mówi podtytuł, jest to „odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy”. Muszę bardzo się starać, by omawiając ją, nie zdradzić tego, co odnalazłam w sobie samej. Słowo ,,poradnik’’ nie jest nawet dobrym określeniem tej książki – to bezpośrednio przekazana prawda o każdej kobiecie. Właśnie z tego powodu „Urzekająca” nie jest lekturą tylko dla pań. Bo który mężczyzna nie chciałby zrozumieć kobiet ?
John Eldredge, który napisał „Dzikie serce” o mężczyznach, wyznał w jednym z rozdziałów, że na początku nie chciał być współautorem „Urzekającej”. Wymagało to głębszego wejścia w świat kobiet. Tłumaczy, że opór ten wynikał właśnie z tego, że zawiedzie kobietę, czyli z największej obawy mężczyzny. Głównym autorem książki jest jednak jego żona Stasi, która wyjaśnia błędy w postrzeganiu i postępowaniu kobiet, poniekąd na przykładzie swojego życia. Dzieli się z czytelnikiem najboleśniejszymi wydarzeniami, które przeżyła. Mówi o tym, jak rodzice swoim zachowaniem skrzywdzili jej młode serce oraz wyjaśnia wpływ tego na jej późniejsze wybory. Wyjawia, że w domu była ,,rozgarniętą i dobrą studentką’’, a poza nim piła alkohol i zażywała narkotyki, by stłumić swój ból. Doświadczyła gwałtu i przez pewien czas piękno uznawała za niebezpieczne.
A przecież już sam tytuł książki odnosi się do tej wielkiej potrzeby serca. Bycia urzekającą, czyli taką, jaką pragnie być mała dziewczynka. Piękną. Autorzy oparli swoje twierdzenia na wierze w Boga i w to, jak powstał człowiek według Biblii. Tłumaczą krok po kroku zamysł ludzkiego stworzenia i cechy, jakie nadał kobiecie Pan. – ,,Zdarza się, że pomiędzy marzeniami twojej młodości a dniem wczorajszym zostaje zgubione coś cennego’’ – napisali autorzy we wprowadzeniu. – ,,Tym skarbem jest twoje serce, twoje bezcenne kobiece serce. Bóg osadził w nim kobiecość, silną czułą, gwałtowną i ponętną.’’
Autorka nie ukrywa, że ,,Kościół był częścią problemu’’, ponieważ stworzył obraz kobiety-sługi. Cichej, zapracowanej, ,,o włosach starannie przygładzonych’’. A tego przecież nie chce Bóg. Autorzy piszą o potrzebie przeżycia romansu i przygody. I chociaż może to zabrzmi wulgarnie, nie chodzi tu tylko o ludzką sferę. Autorzy zachęcają do romansu z samym Bogiem. Podkreślają potęgę piękna, które zaprasza, karmi, przynosi ulgę, inspiruje, jest transcendentne i mówi o niebie. Jest ono istotą kobiety i trzeba je odkryć. Nie można się go o bać.
Z ,,Urzekającej’’ czytelnik dowiaduje się o tym, że jest takie pytanie, które tkwi w podświadomości kobiety, a odpowiedź na nie waży o jej losach. Przyczyniło się to do upadku Ewy, tłumaczy naturę kobiet dominujących i osamotnionych. Czytelnik dowie się, jak rany zadane przez matki i ojców kształtują życie córek. Autorzy zapewniają jednak, że uzdrowienie kobiecego serca jest możliwe. Wyjawiają, że był to powód, dla którego napisali książkę: ,,aby ci pomóc w znalezieniu odnowy, której wszyscy pragniemy, a która jest główną misją Jezusa’’. W książce nie mogło zabraknąć również wyjaśnienia, jakie znaczenie ma mężczyzna w życiu kobiety. Kobiety, która powinna go uwodzić. Wojowniczki.
Warto zrozumieć, że każda ,,urzekająca’’ ma do odkrycia swoją niezastąpioną rolę, a ,,kobiecości nie da się ująć w formułkę’’. Zachęcam więc głównie kobiety, by pozwoliły sobie na lekturę, która poruszy ich serca, a być może wyciśnie przy tym z oczu łzy.