young-8208513_1920

Przyjaciele z wyboru

Jest 22 września 1994 roku. Prawie 25 milionów Amerykanów zasiada przed ekranami swoich telewizorów. Za jakiś czas to samo uczynią również widzowie w krajach Ameryki Południowej, Azji i Europy. Może spędzają w ten sposób czas z rodziną, przyjaciółmi, a może oglądają telewizję sami. To nie jest istotne, ponieważ zaraz przeniosą się do kawiarni, gdzie poznają szóstkę przyjaciół, która będzie towarzyszyć im przez kolejne dziesięć lat. To właśnie w przytulnej, nowojorskiej kawiarni Central Perk rozpoczyna się historia Moniki, Phoebe, Rachel, Joyego, Rossa i Chandlera, na punkcie której oszalał cały świat.

Wszystko zaczęło się od kawy

Każdy z nas lubi wyjść czasem na kawę ze znajomymi. Niektórzy mają swoje ulubione, nieoczywiste miejsca, inni wybierają znane sieciówki – nie ważne gdzie, ważne z kim. Ta myśl przewodnia przyświeca jednemu z najbardziej kultowych seriali emitowanego na przełomie XX i XXI wieku, który zaskarbił sobie sympatię milionów widzów na całym świecie i odnosił sukces jeszcze na długo po zakończeniu emisji. Spotkanie się w kawiarni było kluczowym elementem serialu “Przyjaciele” w przeciągu tych dziesięciu lat. Tam wszystko się zaczęło, kiedy Rachel w sukni ślubnej wbiegła do środka, gdzie zastała swoją koleżankę ze szkolnych lat, Monikę, oraz resztę grupy.

To właśnie tam, siedząc na wygodnych, miękkich fotelach i słynnej, brązowej kanapie z filiżankami i kubkami w dłoniach i w otoczeniu znajomych twarzy obsługi kawiarni, działy się wydarzenia kluczowe dla fabuły i dla życia tych dwudziestoparolatków. I to właśnie tam ma miejsce pierwsza scena serialu, w której poznajemy całą ekipę. Pedantyczna Monica, jej brat i świeży rozwodnik Ross, żartowniś Chandler, którego wykonywany zawód do dzisiaj stanowi zagadkę, pragnący zostać aktorem Joey, szalona Phoebe i Rachel, która właśnie uciekła z własnego wesela. Wygodnie rozsiadają się na kanapie, w tle słychać sztuczny śmiech widowni po niemal każdej wypowiedzi bohaterów. To, co dzisiaj może wydawać się tandetne i kiczowate, było fenomenem. Tylu widzów na całym świecie nie mogło się mylić.

Bohaterowie tacy jak my

Na czym polegał przełom “Przyjaciół”? Serial aż do teraz jest chętnie oglądany, ludzie utożsamiają się z postaciami, czują się jak siódmy, brakujący element tej grupy. Może to wynikać z faktu, że w przeciągu dekady pojawiło się w serialu wiele tematów uniwersalnych jak kariera, miłość, przyjaźń, a darząc bohaterów sympatią można było wszystkie ich problemy współodczuwać i przeżywać razem z nimi. Relacje odgrywane przez aktorów były dość autentyczne, ponieważ przyjaźnili się oni również poza planem.

Aktorzy brali czynny udział w powstawaniu programu, żarty padające z ust ich postaci często były wymyślane spontanicznie. Mogło to przyciągać te miliony osób, które również pragnęły być częścią tej grupy lub wchodziły razem z nią w dorosłość. O tym świadczy przeżycie drugiej młodości przez ten serial w trakcie pandemii, kiedy nikt nie chciał być sam, a jednak byliśmy wszyscy uwięzieni w czterech ścianach, zdani na telefony i video chaty. Wtedy takie pozorne spędzanie czasu z “przyjaciółmi” mogło poprawić nastrój. O tym, że nawet po zakończeniu pandemii serial był miło wspominany przez miliony widzów świadczyły również liczne wyrazy współczucia wygłaszane w 2023 roku, gdy zmarł aktor odgrywający jedną z głównych ról.

Nieuniknione rozstanie

Dziesiątki odcinków dalej i setki klaśnięć w rytm piosenki “I’ll be there for you”, która stanowi intro serialu. Rok 2004. Przygoda powoli dobiega końca. Już nie młodzi ludzie, a raczej osoby nieubłaganie zbliżające się do czterdziestki, większość z poukładanymi życiami i planem na siebie. Wszyscy stoją w pustej, smutnej przestrzeni, która tak długo dostarczała widzom radość. Ale nie dzisiaj. To kolejne kluczowe miejsce dla tego serialu. Przytulne, otwarte mieszkanie, pełne kolorów i przedmiotów, w którym toczyła się główna akcja. W finałowej scenie stoi puste. Bohaterowie, którzy wiele w nim przeszli, będą musieli opuścić je na zawsze, tak samo jak opuszczą ekrany telewizorów. Ostatni kadr na leżące na blacie sześć kompletów kluczy do mieszkania. Ostatni żart rzucony przez jednego z bohaterów. Ostatnie zamknięcie charakterystycznych, fioletowych drzwi z żółtą ramką. Dziesięcioletnia przygoda dobiegła końca, chociaż niewątpliwie fani jeszcze długo będą do niej wracać dzięki serwisom streaming owym .

Sitcom „Przyjaciele” miał ogromny wpływ zarówno na swoich odbiorców, jak i na powstające po nim seriale, które inspirowały się jego formułą. W latach jego emitowania do popkultury przyjęły się wywodzące się z niego powiedzonka, a młode kobiety zaczęły naśladować styl Rachel Green. Każdy pragnął mieć taką grupę znajomych, z którymi mógłby mieszkać i dzielić się swoim życiem. Jednak nie każdemu było to dane. I właśnie to, moim zdaniem, stanowiło klucz do jego fenomenu. Jednak wszystko kiedyś musi się skończyć.

fot.pixabay

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
7 grzechów głównych w fotografii: NADMIAR
Siedem spotkań, siedem grzechów i siedem odmiennych spojrzeń na fotografię....
PRL-owska rzeczywistość w obiektywie Geralda Howsona.
„Bardzo polska sprawa” – pod takim tytułem odbywa się wystawa...
Skąd się wzięli paparazzi?
Stoppa wsiada do samochodu. Dostał info, że jest okazja sfotografować...
Durczok nowym felietonistą "Wprost"
Wojny na gwiazdy między „Newsweekiem" a „Wprost" ciąg dalszy. Właśnie...