Tydzień dobrego kina

Hiszpania to nie tylko corrida, flamenco i Almodovar. Kinematografia Półwyspu Iberyjskiego pokazuje, że na tamtych terenach żyje gorącokrwisty duch nie tylko skory do brutanej rozrywki i tańca. Istnieją bowiem twórcy błyskotliwie portretujący ludzką psychikę. Jednym z nich jest ten, którego ostatni film podczas walki o Nagrodę Goi pobił na głowę „Skórę, w której żyję” i zostanie zaprezentowany podczas tegorocznego Tygodnia Kina Hiszpańskiego.

12tydzienkinahiszp.jpg12. edycja Tygodnia Kina Hiszpańskiego rusza 15 marca i potrwa do 1 kwietnia, w tygodniowych cyklach odwiedzając większe polskie miasta. Otorzy ją zdobywca aż sześciu (dla najlepszego filmu, najlepszego reżysera, najlepszego aktora i za najlepszy scenariusz oryginalny) statuetek Nagrody Goya wręczanych przez Hiszpańską Akademię Filmową, całkowicie dyskredytując Pedro Almodovara. Mowa o „Nie zazna spokoju, kto przeklęty” („No habrá paz para los malvados”) w reżyserii Enrique Urbizu. Jest to trzymający w napięciu thriller, opowiadający historię inspektora policji Santosa Trinidada, który w poszukiwaniu zaginionej dziewczyny wdaje się w strzelaninę. Rezultatem tego są trzy trupy… i świadek, któremu udaje się zbiec. Intryga, która w wyniku śledztwa wyjdzie na jaw, okaże się dużo bardziej niebezpieczna niż myślał.

Innym filmem, który zostanie zaprezentowany podczas tegorocznego Tygodnia Kina Hiszpańskiego będą „Dyskretne uroki starości” („Arrugas”), które zdobyły Goyę za Najlepszy Scnarusz Adaptowany, również pokonując Almodovara. Dzieło Ignacio Ferrerasa jest opartą na wielokrotnie nagradzanym, hiszpańskim komiksie Paco Roca historią Emilia i Miguela, dwóch rezydentów domu opieki, którzy nie godzą się na to, by przez ostatnie lata życia traktowano ich przedmiotowo. W celu ochrony Emilia przed przeprowadzką na zniesławione 4. piętro placówki bohaterowie wpadają na zwariowany plan, który zabarwi humorem i satyrą trudną codzienność domu starców, a oni sami udowodnią, że nowe życie można zacząć w każdym wieku.

Zaprezentowany zostanie również widowiskowy western, zdobywca czterech statuetek Goya, w tym za najlepsze zdjęcia. „Blackthorn” Mateo Gila, z Samem Shepardem w roli podstarzałego, ale wciąż niebezpiecznego Butcha Cassidy, to baczna obserwacja słynnego rewolwerowca 20 lat po jego rzekomej śmierci. Wracając w rodzinne strony Butch Cassidy przeżyje ostatnią życiową przygodę, jakiej nie zaznał nawet w czasach swojej świetności razem z Sundance Kidem.

Pokazy hiszpańskich filmów rozpoczną się od Warszawy, gdzie będą odbywać się w dniach 15-22 marca i obejmą kina: Muranów, Luna oraz KinoLab. Rozkład reszty pokazów można znaleźć tutaj.

Organizatorami festiwalu są Ambasada Królestwa Hiszpanii, Instytut Cervantesa oraz AP Mañana.

Kino, które wymyka się schematom
„Powiedz Fred, czego ty się boisz?” – pyta Alfreda jego...
Nie do powiedzenia

Zrobił masę znakomitych zdjęć. Gdy przyszłam do niego, by przeprowadzić...

Krzysztof Materna. Życiorys sceniczny
„Przed państwem Krzysztof Materna” głosi tytuł. I pod spodem wciśnięte...
Marketing niekonwencjonalny w modzie
25 lutego o godz. 17. w Sali Konferencyjnej Budynku Samorządu...