iPad, nowe multimedialne urządzenie firmy Apple, może wywrzeć ogromny wpływ na dynamikę oraz kierunek rozwoju rynku prasy. Znany badacz mediów doktor Mario Garcia stwierdził w czasie konferencji poświęconej publikacjom prasowym na tabletach, że w historii mediów drukowanych miały miejsce trzy ważne wydarzenia: wynalezienie druku, następnie kolorowego druku i wreszcie tabletu. Czy jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji?
Sukces marketingowy iPada jest niezaprzeczalny. Od kwietnia do końca grudnia 2010 roku według szacunkowych danych eMarketera Apple sprzedała 13,3 mln tabletów. W tym roku liczba zakupionych urządzeń może wzrosnąć do 43,6 mln, z czego 34 mln będą posiadać logo z jabłkiem.
Tim Cook, numer dwa w Apple, na konferencji w San Francisco przekonywał, że netbooki nie sprostają wymaganiom użytkowników, a kiedy konsumenci poznają iPada i poczują jego magię, już nigdy nie będą chcieli wymienić go na netbooka.
Czym jest tablet?
Profesor Włodzimierz Gogołek wyjaśnia, że tablet to zmodyfikowana wersja znanego od dawna urządzenia nazywanego potocznie palmtopem. – Jego cechą charakterystyczną był i jest nadal sposób wprowadzania informacji: za pośrednictwem ekranu dotykowego – tłumaczy profesor.
Porównywanie tabletów z netbookami jest jednak złudne. Ocena zależy bowiem od sposobu ich wykorzystywania. – W zastosowaniach, gdzie dominuje jednokierunkowa komunikacja – na przykład przy czytaniu gazet, książek lub innych materiałów – jest niewątpliwie bezkonkurencyjny. Tu funkcja wprowadzania informacji jest marginalna. Duże nadzieje upatruje się również w wykorzystaniu tabletów jako skutecznego narzędzia dystrybucji reklam – przewiduje ekspert w zakresie nowych technologii w mediach.
iPad szansą dla nowych mediów
Gwałtowny spadek czytelnictwa zmusza wydawców do kolejnych eksperymentów. Stąd też wielu z nich, próbując zaklinać rzeczywistość, stara się wypromować iPady, widząc w nich szansę dla coraz mniej popularnego druku. Tablety miałyby połączyć zalety tradycyjnych gazet – które nadal gwarantują wyższą jakość tekstu – z internetem, dzięki któremu zyskałyby dostęp do nieograniczonej bazy informacji oraz atrakcyjniejszą formę dla reklamodawców. Nie bez znaczenia jest również dostęp do multimediów tak, by słowo czytane mogły uzupełniać ikonografiki, filmy, zdjęcia czy materiały dźwiękowe.
Warto zaznaczyć, że iPad zjednał sobie nietuzinkowych sprzymierzeńców. Nowy projekt Stevena Jobsa zdecydował się wesprzeć Rupert Murdoch, właściciel jednej z największych korporacji medialnych na świecie. Znany ze zdecydowanych i konsekwentnych działań wydawca jako pierwszy odważył się wdrożyć system płatnego dostępu do materiałów prasowych umieszczanych w internecie. Teraz stara się upowszechnić ten trend, oferując swoim klientom ulepszony produkt – papierowe wydania gazet w wersjach na iPada.
Jobsowi kibicują inni. Nieformalne stowarzyszenie takich tytułów jak „Sports Illustrated”, „Time”, „People”, „The New Yorker”, „Vogue” i „The Oprah Magazine” podobno jeszcze przed oficjalną deklaracją Apple’a wprowadzenia na rynek nowego produktu, zaczęło negocjować warunki cenowe dotyczące digitalnej dystrybucji swoich gazet.
Światowe premiery e-gazet
Do tej pory, nie licząc tradycyjnych elektronicznych wydań gazet, w wirtualnym sklepie AppStore można zakupić już ponad 700 tytułów, które są przygotowane w specjalnych wersjach na iPady. Pierwszy był „New York Times”, który został zaprezentowany wraz z nowym tabletem już w styczniu 2010 roku. Obecnie takie wydanie posiada lub buduje większość prestiżowych redakcji. Sztandarowym przykładem dobrze przygotowanej aplikacji jest miesięcznik „Wired”, któremu udało się dopasować do tradycyjnej formuły gazety sporą ilość dodatkowych multimedialnych materiałów. Zainteresowanie pierwszym jego wydaniem było ogromne. Pobrano 100 tys. aplikacji, o 24 tys. więcej niż wynosiła dotąd tradycyjna sprzedaż. Zachwyt ostudziły kolejne miesiące, w których e-nakład spadł do 28 tys. Pokazało to jednak, jak duży jest potencjał iPada.
W grudniu odbyła się e-premiera magazynu Richarda Bronsona „The Project”, który z założenia ma być dostępny wyłącznie na tabletach. Wyprzedził on tym samym zapowiadany już od dawna pomysł Ruperta Murdocha, który w styczniu tego roku zamierza uruchomić na iPada dziennik „The Daily”. W tym celu News Corporation zebrał stuosobowy zespół dziennikarzy. Tworzony projekt kosztuje 20 mln dolarów.
Zupełnie inną możliwość dla rozwoju rynku prasy stwarza aplikacja Flipboard. Przetwarza ona i analizuje linki umieszczane w serwisach społecznościowych, wybiera z nich najważniejsze informacje, by następnie przedstawić je w formie rozbudowanych interaktywnych zajawek. W ten sposób tworzy swego rodzaju magazyn, przypominający inne tradycyjne e-gazety.
Odpowiedź polskich wydawców
– Jestem bardzo zadowolony ze sprzedaży iPadów. Już teraz mamy problem z zaspokojeniem popytu na to urządzenie. Co ciekawe, w Polsce dużą popularnością cieszą się szczególnie modele luksusowe – opowiada Jerzy Bebak, wiceprezes i dyrektor ds. marketingu i rozwoju rynku firmy iSource, będącej jedynym dystrybutorem Apple’a w Polsce. Ze względu na wiążące go umowy nie może podać szczątkowych danych dotyczących sprzedaży.
Według doniesień „Rzeczpospolitej” w Polsce może działać 5 tys. iPadów. Choć to ciągle niewiele, krajowi wydawcy w strategiach rozwoju swoich gazet coraz częściej uwzględniają cyfrowy kanał dystrybucji. Według Jerzego Bebaka to nieuniknione. – W rzeczywistości liczba czytelników jest mało istotna. Ważny jest ich profil. Z produktu Apple’a korzystają ludzie zamożni, dobrze wykształceni, funkcjonujący w dużych miastach, będący zatem idealną grupą dla potencjalnych reklamodawców.
W Polsce najwcześniej swoją aplikację udostępniła „Gazeta Wyborcza”, która we wrześniu przygotowała specjalne wydanie „Wysokich Obcasów Extra”. Zdaniem zastępcy redaktora naczelnego, Pawła Ławińskiego, sprzedaż cyfrowej wersji magazynu należy ocenić bardzo dobrze. – Problem w tym, że nie ma dokładnych danych o liczbie iPadów na naszym rynku. To na razie bardzo ogólny szacunek. Każda firma ma własne informacje. Zakładając, że nasze są prawdziwe, pierwszą bezpłatną aplikację ściągnął co czwarty lub co piąty właściciel iPada w Polsce. Było też wiele pobrań z zagranicy – deklaruje redaktor, choć zaznacza, że nie może zdradzić dokładnej liczby ściągniętych aplikacji.
Od 18 października dostępna jest dostosowana do tabletu wersja „Newsweeka”. Pierwszy numer był bezpłatny. Kolejne wiążą się z wydatkiem 79 eurocentów. W listopadzie wystartował z kolei projekt „Rzeczpospolitej”. Na razie aplikacja pozwala jedynie w niewielkim stopniu korzystać z możliwości nowego urządzenia. Udostępnia ona między innymi wyszukiwarkę oraz funkcję skalowania treści. Do końca roku będzie można jednak pobierać ją za darmo, w związku z czym projekt „Rzeczpospolitej” należy traktować jako prototyp, próbę wysondowania rynku.
Do tej pory dystrybucją ponad 350 cyfrowych wersji gazet, identycznych z ich papierowymi odpowiednikami, zajmowała się w Polsce spółka eGazety. Dzięki specjalnej aplikacji można z jej bazy korzystać również za pośrednictwem AppStore. Jak przyznają pracownicy spółki, od momentu prezentacji iPada zainteresowanie ich produktami stale wzrasta. Już teraz użytkownicy iPadów stanowią 5 proc. klientów e-gazet.
Co przyniesie przyszłość?
O pierwszą ocenę wpływu iPadów na rynek prasowy pokusił się Instytut Dziennikarstwa im. Donalda Reynoldsa na Uniwersytecie Missouri. W badaniu od początku września do końca listopada ub. r. wzięło udział 1,6 tys. użytkowników tabletu Apple. Blisko 84,5 proc. respondentów jako główny powód sięgnięcia po iPada wymieniło chęć zdobycia informacji na temat aktualnych wydarzeń. Blisko 50 proc. z nich twierdzi, że poświęca tej czynności ponad godzinę dziennie. Jednocześnie badani przyznają, że rzadziej korzystają z tradycyjnych gazet, a wielu zastanawia się nad zaprzestaniem prenumeraty dzienników. Co dziesiąty badany już z niej zresztą zrezygnował.
– Konstrukcja i funkcje tabletu zapewne przyspieszą proces zmiany sposobu dystrybucji prasy i innych multimedialnych materiałów z papieru na urządzenia elektroniczne. Z całą pewnością nie nastąpi to jednak rewolucyjnie. Tym bardziej, że do naszych drzwi pukają znacznie nowsze, atrakcyjniejsze rozwiązania – choćby papier elektroniczny – zwraca uwagę prof. Włodzimierz Gogołek.
Obecnie nie sposób ocenić wpływu tabletów na rynek prasy. Zadaniem Pawła Ławińskiego jest jeszcze za wcześnie na twarde analizy, choć niewątpliwie iPad jest najszybciej sprzedającym się urządzeniem elektronicznym w historii świata. Zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” jest za to pewien jednego: – Nie należy ignorować tej nowej technologii. Wydawcy powinni się jej nauczyć, obserwować rozwój rynku, przyglądać się zachowaniom odbiorców i myśleć o tworzeniu treści na ten kanał dystrybucji. Choć od razu przyznaje, że nie wierzy, by w najbliższych latach właśnie tablet stał się dominującym kanałem dystrybucji prasy.