Choć muzyka w miejscu pracy często ma umilać czas i tworzyć przyjazną atmosferę, nowe badania pokazują, że jej wpływ może być zupełnie odwrotny – jeśli nie odpowiada upodobaniom pracowników, potrafi obniżać ich nastrój, energię, a nawet wydajność.
Naukowcy z Ohio State University zwrócili uwagę na powszechny problem: muzyka dobierana w biurach, sklepach czy restauracjach jest zazwyczaj dostosowana do klientów, a nie do tych, którzy spędzają tam wiele godzin – czyli pracowników. „Zastanów się, czy zdarzyło ci się kiedyś opuścić sklep, bo grała tam wyjątkowo irytująca muzyka. A teraz pomyśl, jak muszą się czuć ludzie, którzy muszą tam pracować cały dzień” – komentują badacze.
Wyniki ich badań, opublikowane w „Journal of Applied Psychology”, pokazują, że niedopasowana muzyka może prowadzić do obniżenia nastroju, mentalnego zmęczenia i trudności z koncentracją. Jak zaznacza współautorka pracy, Kathleen Keeler, jeśli muzyka nie spełnia funkcji wspierającej – np. nie dodaje energii, nie pomaga się skoncentrować czy nie koi emocji – jej obecność może przynieść odwrotny efekt.
Zjawisko to szczególnie mocno dotyka osób wrażliwych na bodźce dźwiękowe, które mają trudność z ignorowaniem niechcianych dźwięków z otoczenia.
W Stanach Zjednoczonych aż 14 milionów ludzi pracuje w miejscach, gdzie muzyka gra codziennie – często bez uwzględnienia ich opinii. Aby sprawdzić wpływ muzyki na samopoczucie i zachowanie pracowników, badacze przeprowadzili dwa eksperymenty.
W pierwszym z nich 166 osób wykonywało zadania wymagające kreatywności przy dwóch zestawach utworów – jeden był zgodny z ich gustem muzycznym, drugi zupełnie nie. Gdy uczestnicy słuchali niepreferowanej muzyki, ich nastrój się pogarszał, poziom zmęczenia rósł, a efekty pracy były wyraźnie gorsze.
Drugi projekt objął 68 pracowników ze służby zdrowia, handlu detalicznego i gastronomii, którzy codziennie pracowali przy dźwiękach muzyki. Wypełniali oni szczegółowe ankiety dotyczące swoich preferencji, odtwarzanej muzyki, nastroju i działań podejmowanych w pracy. Wyniki potwierdziły wcześniejsze ustalenia – nieodpowiednia muzyka miała wpływ na wydajność oraz postawy wobec pracy.
Co ciekawe, uczestnicy w takich warunkach częściej przejawiali zachowania szkodliwe dla firmy – np. wolniejsze tempo pracy, krytykowanie pracodawcy czy nawet przywłaszczanie drobnych materiałów biurowych. Rzadziej natomiast wykazywali inicjatywę, jak pomoc kolegom przy dodatkowych zadaniach.
Wnioski badaczy są jasne: muzyka w miejscu pracy nie jest obojętna. Może budować pozytywną atmosferę i wspierać wydajność – ale tylko wtedy, gdy jej dobór uwzględnia potrzeby tych, którzy jej słuchają przez większą część dnia.
(za: Nauka w Polsce)
(fot. Alex Kotliarskyi na Unsplash)