wojciech-dabek-Rs02_sdySAs-unsplash

Minus 41. Czy to możliwe?

W poniedziałek, 17 lutego, stacja pomiarowa w tatrzańskim Litworowym Kotle zarejestrowała temperaturę wynoszącą -41,1°C. Dr Bartosz Czernecki z UAM w Poznaniu poinformował, że to najniższa temperatura, jaką kiedykolwiek zmierzono w Polsce. Zjawisko to było wynikiem specyficznego położenia stacji oraz panujących warunków atmosferycznych.

Czernecki zaznaczył, że od trzech lat naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prowadzą pomiary temperatury w tym szczególnym rejonie, który regularnie doświadcza bardzo niskich temperatur. Wyjaśnił, że w okolicach Czerwonych Wierchów szczyty mają wysokość około 200-250 m, co umożliwia spływ zimnego powietrza z wyższych warstw atmosfery, które osiada w dnie kotła.

Dodał również, że dla osiągnięcia tak ekstremalnej temperatury niezbędne są specyficzne warunki atmosferyczne, takie jak bezchmurne niebo i bardzo suche powietrze.

(Fot. Unsplash)

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Grupa Wsparcia dla osób LGBTQ+ na UW
Centrum Pomocy Psychologicznej UW organizuje grupę wsparcia dla osób LGBTQ+,...
Uderzenie pioruna

Jeden z najpopularniejszych superbohaterów Kinowego Uniwersum Marvela powrócił na srebrny...

Gdzie publiczne rowery wypadły z obiegu?

W wielu regionach Polski rowery publiczne wciąż cieszą się dużym...

W teleexpressowym skrócie – spotkanie z Maciejem Orłosiem
Miał zostać aktorem, wybrał dziennikarstwo. O misji, Teleexpresie i nowym...