Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

KULTURATeatr

Każdy świat ma wiele końców

„Historia świata w skróconej wersji” to opowieść o końcach świata ostatniego tysiąclecia. Premiera przedstawienia odbyła się w czerwcu 2012 roku, z okazji nadchodzącej Apokalipsy. Podobnie jak i świat, przetrwał również spektakl, który grany jest do dziś na deskach Sceny Współczesnej, działającej przy teatrze Stara Prochownia.

 

Prawdopodobnie w żadnym innym współczesnym spektaklu nie zobaczymy naraz Leonarda DaVinci, Stalina, Einsteina, przybysza z innej planety, Marii Curie-Skłodowskiej, Kmicica i wielu innych postaci, które łączy jedynie to, że nie mają ze sobą nic wspólnego. Wszystkie role zagrane są przez trójkę aktorów, którzy scena po scenie, prowadzą nas przez historię świata prezentując (w komicznej i skróconej wersji) wydarzenia o fundamentalnym znaczeniu dla cywilizacji.

full_kcc_2013-0316.jpg

 

Spektakl jest sceptyczną i pełną humoru refleksją nad rolą człowieka w świecie. Gatunek ludzki nie uczy się na błędach swoich przodków, doprowadzając planetę do kolejnych kryzysów. Najważniejsze momenty w historii ostatniego tysiąclecia to epidemie, wojny i pogromy. Stąd wniosek, że świat składa się przede wszystkim ze swoich końców. Historia lubi zataczać kręgi, a kolejna Apokalipsa już niebawem przed nami. To wszystko za sprawą głupoty człowieka, który konsekwentnie prowadzi świat do upadku (lecz ostatecznie nie udaje mu się nawet to).

 

O ile pomysł jest oryginalny i nowatorski, o tyle treść spektaklu i jego wykonanie całkowicie wpisują się w kanony kabaretu muzycznego, właściwego dzisiejszej popkulturze. Ci, którzy przyszli do teatru głodni refleksji filozoficznych, mogli wyjść rozczarowani. Przedstawienie składa się z krótkich scenek dotyczących najważniejszych momentów historycznych. Wydarzenia, które dotąd były dla widza przełomowe, doprowadzone zostają do granic absurdu. Absurd ten nie kryje w sobie intelektualnej głębi. Ma po prostu rozbawić widza.

 

full_kcc_2013-0234.jpgarchiwum Scena Współczesna

Reżyserem spektaklu jest Włodzimierz Kaczkowski, dyrektor Sceny Współczesnej, zajmujący się również teatrem tańca. „Historię świata…” wyreżyserował w charakterystyczny dla siebie dynamiczny, ekspresyjny i barwny sposób. Nadał spektaklowi rytm i i tempo. Ograniczył scenografię do dwóch wieszaków na ubrania. Scena imituje garderobę teatralną, w której wygłupia się trzech aktorów, wcielając się po kolei w różne role, od Einsteina, po Hitlera i Stalina. Żadna z ról nie jest jednak stała. Każdy z aktorów gra tak naprawdę samego siebie. Ta forma narracji sprawia, że spektakl balansuje na pograniczu kabaretu i happeningu.

 

Z aktorskiego trio w składzie Łukasz Matecki, Marcin Piejaś i Jarosław Domin- zdecydowanie najlepiej wypada ten ostatni. Każda z ról, w którą się wciela, zagrana jest w sposób wyważony i naturalny. Aktor nie przesadza i to właśnie subtelność jest jego największym atutem. Sceny, w których Domin deklamuje wiersz o gilotynie, lub przebrany za Marię Curie-Skłodowską wygina się nieśmiało w rytm hip-hopu, są najzabawniejszymi scenami w całym spektaklu. Mniej komiczny, lecz najbardziej charyzmatyczny z całej trójki jest Łukasz Matecki. Aktor świetnie radzi sobie podczas interakcji z publicznością, jego gra jest spontaniczna i plastyczna. Zupełnie odwrotnie niż gra Piejasia, która momentami przestaje być grą aktorską, a staje się szaleństwem. Postaci, które buduje, od człowieka pierwotnego po Stalina, skończywszy na samym sobie (co jest akurat niepokojące) zagrane są w ten sam histeryczny i nienaturalny sposób. Spektakl dużo traci na grze Piejasia, nie wiadomo jednak czy minus ten jest winą reżysera, czy samego aktora.

full_kcc_2013-0477.jpgarchiwum Scena Współczesna

 

Kaczkowski oferuje widzowi przede wszystkim lekką rozrywkę. Zaciekawia synkretyczną formą spektaklu i nowatorskim ujęciem historii świata. Nie proponuje jednak niczego więcej. Widz nie czuje się sprowokowany do wysiłku intelektualnego. Z jednej strony Kaczkowski miał tylko 90 minut, podczas których zdążył przedstawić historię ostatniego tysiąclecia. Z drugiej strony, Kaczkowski miał aż 90 minut, a zdążył jedynie musnąć temat światowych kryzysów, który (szczególnie dzisiaj) aż prosi się o zgłębienie.


full_kcc_2013-0347 (2).jpgarchiwum Scena Współczesna

 

„Historia świata w skróconej wersji”
premiera: czerwiec 2012
scenariusz i reżyseria: Włodzimierz Kaczkowski
muzyka: Janusz Grudziński
słowa piosenek: Krzysztof Kosowski
Scena Współczesna
Najbliższy spektakl: 11 kwietnia, godz. 19.00