Śmierć w oku kamery

Na ulicach Marsylii od rana panuje wielkie poruszenie. W mieście kończą się ostatnie przygotowania do oficjalnej wizyty króla Aleksandra I. Wzdłuż głównej ulicy tworzy się już szpaler ludzi powiewających flagami Francji i Jugosławii. Wśród gapiów jest też mężczyzna, który rozstawia trójnóg pod kamerę. Nie wie jeszcze, że będzie pierwszym w historii, który uchwyci na taśmie zamach…

 

Król Aleksander I kończy właśnie ostatnie przygotowania przed oficjalnym spotkaniem z przedstawicielami francuskiego rządu. Po wyjściu z samolotu szybko przyjechał do hotelu żeby choć na chwilę móc się odświeżyć. Monarcha zapiął uroczystą bluzę mundurową i z pomocą służącego przewiesza teraz przez ramię ozdobną huzarską kurtkę. Król nie jest zadowolony z tego co za chwilę ma się wydarzyć. Sama myśl o przejeździe otwartym samochodem ulicami pełnymi obcych ludzi napawa go strachem. Aleksander wie, że wielu nacjonalistów z jego kraju chce go zabić za zwalczanie autonomii poszczególnych regionów wchodzących w skład Jugosławii. To w końcu on stoi za zmianą konstytucji i umocnieniem władzy centralnej kosztem regionów. Nie po to w ostatnim czasie starał się unikać publicznych wystąpień, żeby teraz jechać jak kaczka na strzelnicy. Kierując się w stronę drzwi do hallu głównego król po raz ostatni bierze głęboki oddech, łapie za klamkę i wychodzi.

Kralj_aleksandar1.jpgKról Aleksander I w paradnym mundurze

Nie chciana przejażdżka

Na hotelowym podwórzu stoi ogromny, elegancki mercedes ze składanym dachem. Wokół niego na potężnych koniach siedzi gwardia honorowa – kilkunastu francuskich kirasjerów w zbrojach wyglądających jak te za czasów Napoleona. W aucie, poza kierowcą wystrojonym we frak, siedzi już francuski minister spraw zagranicznych Louis Barthou. Król i polityk mają razem pojechać do siedziby władz miejskich żeby omówić dalsze funkcjonowanie, powołanej jeszcze w 1921 roku, Małej Ententy. Ten związek polityczno – wojskowy między Jugosławią, Rumunią i Czechosłowacją działa w końcu pod auspicjami Francji. Aleksander I za główny cel swojej oficjalnej wizyty obrał zwiększenie zaangażowania Paryża w sprawy sojuszu. I tylko dlatego wiedząc jak ważna to wizyta i jak ważny w takich sprawach jest protokół dyplomatyczny, zgodził się na przejazd ulicami Marsylii połączony z witaniem mieszkańców. Wielkie auto rusza powoli wzdłuż jednej z głównych miejskich alei. Król choć ciągle rozmawia z francuskim ministrem bacznie obserwuje otoczenie. Patrzy na stojące wzdłuż drogi budynki, drzewa i setki wiwatujących ludzi, powiewających flagami Jugosławii. Od czasu do czasu, raczej z przymusu, pozdrawia Francuzów skinieniem dłoni i uśmiechem. W pewnym momencie spokojny przejazd zostaje przerwany, a auto niespodziewanie staje…

Chernozemski.jpg     Vlado Czarnoziemski 

Zamach w obiektywie

W jednej chwili ze szpaleru ludzi i odgradzających ich policjantów na ulice wybiega mężczyzna w czarnej skórzanej kurtce. Staje przed maską królewskiego mercedesa, i z bukietu kwiatów który trzyma wyciągając ciężki pistolet Mauser C96. Zanim ktokolwiek zdążył zareagować napastnik oddaje w stronę króla kilka strzałów. Jedna z kul przeszywa gardło szofera zabijając go na miejscu. Dwie następne dosięgają monarchy. Aleksander I nie zdążył nawet zareagować. Pociski przebijają jego paradny mundur zostawiając na zielonym materiale mokre plamy. Ciało króla za sprawą siły uderzenia wbija się w tylni fotel. Z dziur w klatce piersiowej unosi się jeszcze ledwo widoczny dym, a Aleksander I, król Jugosławii umiera z otwartymi oczami utkwionymi w niebo. W tym momencie na strzelającego mężczyznę rzucają się stojący dookoła policjanci. Najbliższy funkcjonariusz tnie go przez głowę szablą. Inni kopią leżącego. Jeden z policjantów w całym tym zamieszaniu oddaje strzał, ale kula zamiast napastnika dosięga wciąż siedzącego w samochodzie ministra spraw zagranicznych Louisa Barthou. Polityk umrze jeszcze tego samego dnia od odniesionej rany. Lekarz wpisze w akcie zgonu datę 9 października 1934 roku. Zanim policjantom udaje się podnieść rannego napastnika, na mężczyznę rzuca się tłum marsylian. Strzelec ginie później na posterunku policji od odniesionych ran. Sam moment wystrzału, akcje policji i śmierć zamachowca udało się uwiecznić na taśmie. Wszystko działo się bowiem przed okiem kamery, którą wcześniej rozstawił w tym miejscu jeden z mieszkańców. Choć na filmie nie widać śmierci króla to jest on pierwszym w historii materiałem który dokumentuje zamach na głowę państwa.

Assassin_Bulgarian_terrorist.jpgO zabójstwie króla pisały nawet kanadyjskie gazety

Za niepodległą Macedonię

Zabójcą króla okazuje się Bułgar Wlado Czernoziemski. Mężczyzna był macedońskim i bułgarskim nacjonalista, który marzył o oderwaniu Macedonii od królestwa Jugosławii i przyłączenia jej do Bułgarii. Nienawidził Aleksandra za to, że ten był, w jego mniemaniu, symbolem zniewolenia Macedonii. Od lat działał zresztą w dążącej do separacji Macedonii Wewnętrznej Macedońskiej Organizacji Rewolucyjnej. Zabójstwo monarchy wstrząsnęło Jugosławią. Ponieważ jego osierocony syn Piotr II był za młody żeby przejąć ster rządów, państwem w jego imieniu do 1941 roku rządził regent książę Paweł.  Mimo zamachu i śmierci króla Jugosławia przetrwała jako jedno państwo do momentu niemieckiej inwazji w 1941 roku. Po wojnie już jako federacja pod autorytarnymi rządami marszałka Josefa Tito, mimo rosnących nastrojów separatystycznych wewnątrz krajów składowych, przetrwała do 1991 roku. Dopiero śmierć Tity i ogłoszenie niepodległości przez Chorwację na początku lat 90 spowodowało rozpad Jugosławii, krwawą wojnę domową i ogłoszenie niepodległości przez państwa półwyspu bałkańskiego, w tym Macedonię. Wlado CzernoziemSki mimo zamordowania króla musiał więc „czekać” prawie 60 lat aż jego kraj zyska niepodległość. 

 

Poniżej link do fragmentu kroniki z 1934 na której widać słynny film z uwiecznionym zamachem:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:1934-10-17_King_Alexander_Assassination.ogv 

 

Najpiękniejsze Jarmarki Bożonarodzeniowe
Sezon na odwiedzanie Jarmarków Bożonarodzeniowych właśnie się rozpoczął. Gdzie najlepiej...
Jak sfotografować absolutnie wszystko aparatem cyfrowym
Książka Toma Anga pod tytułem „Jak sfotografować absolutnie wszystko aparatem...
Historie przedmiotów codziennego użytku
„Biografie rzeczy. Dary z kolekcji Muzeum Historii Żydów Polskich” to...
II Rzeczpospolita złodziejska
Kasiarze, pajęczarze, szopenfeldziarze i setki pomniejszych złodziei i kryminalistów każdego...
Muzyczny hołd

9/11/01 – tę datę zna chyba każdy. Gdy waliły się wieże...