Początek roku to często ciężki czas dla naszych portfeli. Przytłoczeni wydatkami takimi jak sylwestrowa zabawa czy zimowe wyjazdy, często zaczynamy się zastanawiać – na co tak właściwie wydajemy najwięcej pieniędzy? Zapytałam o to przechodniów spacerujących po warszawskich ulicach.
NA CO WYDAJESZ NAJWIĘCEJ PIENIĘDZY?
Natalia: Na zakupy spożywcze! Zawsze mi się wydaje, że najwięcej pieniędzy „ucieka mi” wtedy, gdy chodzę po restauracjach, ale tak naprawdę wystarczy, że pójdę na zakupy – na produkty spożywcze wydaję najwięcej.
Diana: Na koncerty. Potrafię pójść na kilkanaście występów w ciągu miesiąca. Słucham wielu zespołów, które zazwyczaj grają w klubach, więc wydawałoby się, że ceny biletów nie są wygórowane, ale jeśli pozbierać to wszystko w całość, to zdecydowanie najwięcej moich wydatków dotyczy tego typu eventów.
Janek: Na kawę. Zazwyczaj piję ją w kawiarni, przez co mój budżet jest nadszarpnięty. Na szczęście w niektórych lokalach co dziesiąta kawa jest gratis! Chyba najbardziej lubię pić cappuccino, choć jeśli mam się bardziej sprecyzować, to piernikowe latte.
Wojtek: Chyba na ciuchy z second-handów. Wcześniej nie kupowałem tak dużo ubrań, ale ponieważ tam są tak tanie, to wydaje mi się, że przeznaczam na nie teraz nawet więcej pieniędzy. No i na płyty winylowe, mam ich wiele w swojej kolekcji. Dużo klasyki, na przykład z XX wieku. Planuję kupić ich jeszcze więcej.
Bartek: Na jedzenie. To zresztą trafne pytanie, bo zacząłem pracować we wrześniu i inaczej rozporządzam swoim funduszem, który nie jest już tak mały, jak miesięczne kieszonkowe. Moją pierwszą myślą byłyby ciuchy, ale w zeszłym miesiącu nie wydałem żadnych pieniędzy na ubrania, za to 1000 złotych na samo jedzenie na mieście. Chciałem kupić sobie wczoraj tanią kanapkę 30cm, a wydałem na nią ostatecznie 30 złotych, więc byłem bardzo zły.
Życie w Warszawie nie należy do najtańszych, stąd też tak wiele różnych grup wydatków, pochłaniających nasz budżet – na przykład jedzenie na mieście, zakupy czy kawa. Nie oszczędzamy często także na naszych przyjemnościach – ubrania i płyty to tylko jedne z wielu przykładów. A Ty? Na co wydajesz najwięcej pieniędzy?