Świąteczne aromaty nie tylko tworzą odpowiedni klimat — są też narzędziem wykorzystywanym przez marketing, który świadomie wpływa na emocje i decyzje klientów, korzystając z mechanizmów zakorzenionych w najstarszych obszarach mózgu — zwróciła uwagę dr Agnieszka Mroczek.
Jak wyjaśniła, zapach działa wyjątkowo szybko, ponieważ jako jedyny ze zmysłów ma bezpośrednie połączenie z częściami mózgu odpowiedzialnymi za emocje i pamięć. Z tego powodu umiejętnie dobrane aromaty mogą skutecznie wpływać na nasze zachowanie podczas zakupów.
Aromamarketing to metoda polegająca na świadomym wykorzystaniu zapachów w celu wpływania na zachowania klientów oraz budowania rozpoznawalności i charakteru marki. Choć stosuje się ją coraz szerzej od kilkunastu lat, większość konsumentów nie zauważa jej działania.
W miejscach takich jak sklepy, hotele czy restauracje celowo wprowadza się wybrane aromaty, które mają wzbudzać pozytywne emocje, przywoływać wspomnienia i tworzyć atmosferę sprzyjającą zakupom. W okresie świątecznym takie praktyki są jeszcze intensywniejsze, a stosowane kompozycje zapachowe dobiera się tak, by jak najtrafniej budziły skojarzenia z prezentami, tradycją i domowym ciepłem.
W czasie świąt osoby żyjące w tym samym kręgu kulturowym otaczają się podobnymi aromatami. W Polsce producenci żywności, kosmetyków i świec, a także właściciele sklepów, chętnie wykorzystują zapachy wanilii, cynamonu, goździków czy igliwia, by wywołać u klientów skojarzenia z domowym ciepłem, prezentami oraz tradycyjnymi potrawami.
(za: Nauka w Polsce)
(fot. Ron Dauphin z Unsplash)
