Piękno tkwi w błędach

Kiedyś postanowiłam pojechać tramwajem do szkoły, nie kupując wcześniej biletu. Pech chciał, że akurat trafiłam na kontrolę biletową. Kiedyś postanowiłam pójść na imprezę, wiedząc że następnego ranka muszę wstać do pracy. Kac następnego dnia był wręcz morderczy. Kiedyś nie brałam na poważnie moich trudności z matematyką. Los doprowadził mnie do tego, że połowę wakacji przygotowywałam się do sierpniowej poprawki. Kiedyś nieświadomie bawiłam się uczuciami chłopaka, łamiąc mu przy tym serce. Wielu by przyznało, że to głupie. Że można było tego uniknąć. Oczywiście, że można było. Ale czy wtedy czegokolwiek bym się nauczyła? Istotą dobrego życia nie jest osiąganie samych sukcesów i podejmowanie samych słusznych decyzji, ponieważ jakie doświadczenia przy tym zbierzemy? Jaką mądrość pozyskamy? Jak w ogóle odnajdziemy samych siebie? Teraz już wiem, żeby zawsze mieć przy sobie bilet, gdy jeżdżę komunikacją miejską. Wiem, że gdy następnego dnia czekają mnie obowiązki, nie warto bawić się do rana. Wiem, że nauka jest ważna i nie należy jej ignorować. Wiem, że uczucia innych ludzi są istotne i należy je szanować. I wszystkich tych rzeczy nauczyłam się właśnie, dzięki temu, że popełniałam błędy. Dlatego nie bójmy się ich popełniać i nie patrzmy na nie jak na porażki, a zwyczajnie jak na nieodłączny element życia, który nas kształtuje. 

Lis wprost do Newsweeka
Jeszcze na początku lutego Tomasz Lis był redaktorem naczelnym we...
Pięć dni zapomnienia w Krakowie
Hejnał, bajgle, sztuka, kwiaciarki, artystyczna bohema, zapach kawy, słońce, wolność....
Powrót do rzeczywistości stadionowej
Pierwszy raz poczułem, że mam zdjęcia czegoś, co już nie...
Muzyka na Gwiazdkę 2016 [PLAYLISTA]

Świąteczna atmosfera związana jest nierozerwalnie ze świątecznymi hitami. Bez nich,...