Grudzień zbliża się wielkimi krokami. Niedawno spadł pierwszy śnieg, miasta zapaliły swoje iluminacje, a na starówkach rozbrzmiewają już pierwsze jarmarki świąteczne. Wraz z początkiem tego nastrojowego okresu naturalnie powraca temat tradycji — tych dobrze znanych, rodzinnych, ale też tych mniej oczywistych, pielęgnowanych w różnych zakątkach świata. Warto przyjrzeć się im bliżej, bo pokazują, jak różnorodnie można przeżywać ten sam wyjątkowy czas.
1.Fińskie saunowanie przed Wigilią
W Finlandii przygotowania do świąt obejmują nie tylko strojenie choinki. Niezwykle ważną częścią fińskiej Wigilii jest… sauna. Dla mieszkańców tego kraju to nie luksus, lecz tradycja głęboko zakorzeniona w kulturze. Wigilijna sauna ma symbolicznie oczyszczać ciało i myśli przed uroczystą kolacją. Co ciekawe, dawniej wierzono, że w nocy odwiedzają ją również duchy przodków — dziś Finowie traktują tę opowieść z przymrużeniem oka, ale zwyczaju nie porzucili.
2.Japonia: święta pod znakiem… KFC
W kraju, w którym Boże Narodzenie nie jest świętem religijnym, tradycja ukształtowała się nietypowo. Od lat 70. Japończycy ustawiają się w długich kolejkach do restauracji KFC, aby zjeść „świąteczny zestaw kurczaka”. Zwyczaj narodził się jako sprytna akcja marketingowa, ale z czasem stał się czymś więcej — rodzajem rodzinnego rytuału. W wielu domach zestaw zamawia się z dużym wyprzedzeniem, a odbiór staje się częścią celebracji.
3.Filipińska Fiesta Światła – Giant Lantern Festival
W mieście San Fernando na Filipinach co roku odbywa się festiwal ogromnych, misternie wykonanych lampionów. Konstrukcje potrafią osiągać kilka metrów średnicy, a ich barwne wzory rozświetlają niebo jak gigantyczna mozaika ze szkła. Festiwal stał się symbolem lokalnej tożsamości — nie jest jedynie turystyczną atrakcją, ale dumą mieszkańców, którzy miesiącami przygotowują swoje instalacje.
4.Wielka Brytania i polowanie na „Christmas crackers”
W brytyjskich domach na świątecznych stołach królują kolorowe tuby z papieru, przypominające cukierki. „Christmas crackers”, bo o nich mowa, rozrywa się parami — niczym na przeciąganie liny. W środku znajdują się papierowe korony, drobne upominki i krótkie, często dość suche żarty. Dla Brytyjczyków to obowiązkowy element bożonarodzeniowej kolacji, a samo „pęknięcie” crackerów staje się symbolicznym rozpoczęciem świętowania.
5.Islandzki „Jólabókaflóð” – Świąteczna Powódź Książek
Islandczycy słyną z miłości do literatury, a Boże Narodzenie to tam prawdziwe święto czytelnictwa. Tradycja „Jólabókaflóð” polega na obdarowywaniu się książkami, które wręcza się w wigilijny wieczór. Następnie rodziny spędzają czas nie przy telewizorze, lecz z nową lekturą i kubkiem gorącej czekolady. To wyjątkowo spokojny, wręcz kontemplacyjny sposób przeżywania świąt — i coraz częściej inspiracja dla miłośników książek na całym świecie.
6.Hiszpańskie „Dia de los Santos Inocentes” – świąteczny dzień żartów
Choć w Hiszpanii Boże Narodzenie jest obchodzone tradycyjnie, 28 grudnia ma nieco inną atmosferę. To dzień przypominający nasze Prima Aprilis — szaleją żarty, drobne psikusy i humorystyczne publikacje w mediach. Nawet poważne hiszpańskie redakcje pozwalają sobie wtedy na wymyślone historie, często dopiero następnego dnia odkrywając przed czytelnikami, że padli ofiarą świątecznej mistyfikacji.
Jak widać, świąteczne zwyczaje, choć tak różne, to wszystkie mają wspólny mianownik – potrzebę wspólnoty, ucieczki od codzienności i stworzenia chwili, która zapisze się w pamięci. Jedni wolą gorącą saunę, inni lampiony, a jeszcze inni kubełek kurczaka — ale każdy z tych rytuałów ma w sobie coś, co tworzy poczucie wyjątkowości.
Gdy grudzień zbliża się coraz szybciej, a ulice zdobi pierwszy śnieg, warto spojrzeć na te tradycje jak na inspirację. Może w tym roku wprowadzimy do swoich świąt coś zupełnie nowego? W końcu magia grudnia tkwi nie tylko w tym, co dobrze znamy, ale też w ciekawości i otwartości na to, jak świętują inni.