Prezes UOKiK nałożył na firmę Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci Biedronka, niemal 105 mln zł kary za wprowadzenie konsumentów w błąd podczas zeszłorocznych promocji.
Kara dotyczy wydarzeń z początku 2024 roku, gdy w sklepach Biedronki przeprowadzono jednodniowe promocje „Specjalna Środa” oraz „Walentynkowa Środa”. Zachęcano w nich klientów do zakupu wybranych artykułów, obiecując „100-procentowy zwrot w formie vouchera”.
Według UOKiK rzeczywiste zasady korzystania z vouchera były jednak bardziej złożone, niż wynikało to z reklam emitowanych w radiu, aplikacji mobilnej, na facebookowym profilu sieci czy w samych sklepach. Wbrew temu, co sugerowały slogany promocyjne, konsumenci nie mieli możliwości wykorzystania bonu przy kolejnych zakupach na dowolne produkty.
Jak podkreślił UOKiK, w większości przypadków promowane produkty nie miały związku z tymi, na które przyznawano voucher. Na przykład kupując parówki, klient dostawał bon na owoce i warzywa, przy zakupie czekolady – na kosmetyki, a przy zakupie mięsa – na napoje lub słodycze. Dodatkowo, aby wykorzystać voucher, należało ponownie zrobić zakupy w określonej przez sieć kategorii i wydać przy tym wskazaną minimalną kwotę.
Informacje o tym, na jakie produkty można przeznaczyć voucher, o obowiązku dokonania zakupów za kwotę wyższą niż jego wartość, o limicie jednego vouchera na osobę czy o ograniczeniach dotyczących produktów na wagę, były dostępne jedynie w regulaminie na stronie biedronka.pl, na tablicy ogłoszeń zwykle znajdującej się za kasami lub dopiero na samym wydawanym bonie.
Zdaniem prezesa UOKiK konsumenci nie mieli więc realnej szansy zapoznać się z rzeczywistymi zasadami promocji w chwili, gdy – skuszeni reklamą – podejmowali decyzję o zakupie. Urząd podkreślił, że pominięte w komunikatach reklamowych informacje były kluczowe dla oceny atrakcyjności akcji i miały istotny wpływ na wybory klientów.
(za: PAP)
(fot. Vincent van Zalinge on Unsplash)
