Portrecista warszawskiej śmietanki
Przed wojną jego atelier odwiedzali Dymsza i Ordonówna, po wojnie Gałczyński i Tuwim. Kilka lat temu za pojedyncze zachowane fotografie jego autorstwa trzeba było zapłacić 4-5 tysięcy złotych. Jerzy Benedykt Dorys zapisał się złotymi zgłoskami w historii fotografii stolicy.
Read More