Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

ARCHIWUMKarieraKULTURAmediaPolecamy

,,Prêt-à-porter…”, czyli gotowy do czytania

Nie jest łatwo stworzyć bloga o modzie w czasach, gdy ich ilość stale rośnie. Obecnie pojawiają się mniej lub bardziej wartościowe, o bogatej treści czy walorach wizualnych. Granica jest cienka, nie dowie się ten kto nie zaryzykuje. O koncepcji kreowania bloga opowie Magda, która stawia dopiero pierwsze kroki.

 

Zanim zaczęłaś przygodę z modą interesowałaś się twórczym pisaniem. Pisałaś na tematy niezwiązane z modą.

Tak. Pisałam głównie do szuflady, jak to robią najczęściej nastolatki. Nadmiar myśli, nadmiar emocji, nadmiar pomysłów rodzą chęć przelania tego na papier. Niektórzy tworzą tomiki poezji, inni zakopują własną twórczość w ogródku, a pozostali zabijają to w sobie, nie robiąc nic.

 

_DSC0032

Zatem, co jest złotym środkiem na efektywniejsze doskonalenie warsztatu dziennikarskiego?

Pisanie, pisanie, pisanie. Ja osobiście doskonalę się, oddziałując na poszczególne zmysły. Preferuję słuchanie, obserwowanie, czytanie oraz ukulturanianie się. I chyba wychodzi mi to na dobre.

 

Czym dla Ciebie jest moda? Jak holistycznie pojmujesz to pojęcie?

Moda to bardzo szerokie zagadnienie, kojarzy się większości z ubiorem, który powinien być wizytówką nas samych, niekiedy odzwierciedla cechy osobowości. Spełnia też fukncję komunikacji. Ludzie za pomocą obrazów kreują pierwsze wrażenie wizualne, czyli ,,jak nas widzą, tak nas piszą.”. Z modą wiąże się nie tylko dress code, ale także logistyka, media, czy marketing. Jeśli media to prasa, internet. Jeśli internet to blogi, vlogi. Jeśli marketing to piar, domy mody, pokazy, reklamy, sesje zdjęciowe, filmy, książki. Do poszczególnych działów potrzebni są specjaliści. Każdy oddział wymaga odpowiedniej logistyki. Jeden element wiąże się z drugim. Dlatego w branży modowej każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Nawet jeśli jest laikiem modowym i twierdzi, że kompletnie się na tym nie zna?

Jak mawiała Gabrielle Bonheur Chanel, ,,Moda przemija, styl pozostaje.” W tym przypadku też tak jest. Nie trzeba być guru modowym, żeby mieć swój styl, zaś można być laikiem modowym i go posiadać. Każdy z nas ma w sobie wrażliwość na piękno, mniej lub bardziej rozwinietą. Nie mieć własnego stylu to jak nie znać podstaw savoir vivre’u.

 

Wracając do twojego bloga, jak wiadomo, chcesz pisać o modzie. W jaki sposób chcesz się wyróżnić i podbić blogosferę?

Przede wszystkim nikomu nie chcę nic udowadniać, oprócz samej siebie. Wyznaczyłam sobie cel. Chcę stworzyć coś co będzie inne od tego, co już istnieje. Oczywiście moda to temat przewodni, a backstage świata mody to ogólny zarys tego co powstanie. Stawiam na treść, czyli wywiady, artykuły, recenzje. Wisienką na torcie ma być moja autorska galeria. Nie wiem na ile uda mi się tam być, a na ile istnieć, ale jedno wiem na pewno, systematyczność i bycie konsekwentnym w działaniu.

 

Całkiem świadoma jesteś tego, co niedługo się narodzi. Czym się inspirujesz?

Staram się systematycznie przeglądać moje top blogi, prowadzone przez osoby kreatywne i znaczące w branży. Niemniej, skupiam się na pokazach, targach, showroom’ach, gdzie spotykam się z projektantami face to face i rozmawiam, badam preferencje moich potencjalnych czytelników, przeprowadzam wywiady. Ponadto, postanowiłam co miesiąc nabywać książkę ściśle związaną z historią mody, czy marketingiem modowym. Jestem tradycjonalistką i słowo pisane ma dla mnie duże znaczenie.

 

Koncepcja już jest, materiał z pewności też. Zatem kiedy można się spodziewać pierwszych postów?

Do lata ukaże się co najmniej pierwszy wpis.

 

Zatem pod jaką nazwą można będzie go odszukać?

Zgodnie z koncepcją świadomości- ,,fashion conscious girl”. Zapraszam wkrótce!

 

Życzę powodzenia i sukcesów!