Magazyn PDF

Portal studentów Wydziału Dziennikarstwa, Informacji i Bibliologii UW

Fotografia

O Japonii bez Japonii

Czy fotoreportaż z wydarzenia powinien opowiadać wyłącznie o wydarzeniu? Może, ale nie musi. Czasami warto zajrzeć pod powierzchnię tego, co widzi każdy, i ujrzeć rzeczy takimi, jakimi są naprawdę….

 

1 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Materiał Mateusza Sarełło, uczestnika warsztatu Fotoreportażu Akademii Fotografii w Warszawie, został zrealizowany podczas Tygodnia Japońskiego w Pałacu Kultury. Na pozór zwykła impreza stała się inspiracją do nowego spojrzenia na wzajemne relacje obcych sobie kultur. Fotoreportaż ocenia Andrzej Zygmuntowicz.

 

2 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Czy te zdjęcia pokazują jaka jest kultura japońska? Czy widać na nich prawdziwą Japonię?

W materiale widać wyraźnie, że pokazuje zdecydowanie odległą od naszej kulturę. Mamy tu odniesienia do kultury azjatyckiej, ale dla wielu polskich widzów niesprecyzowanej jeśli chodzi o kraj, może japońskiej, może koreańskiej, a może wietnamskiej. To, że zdjęcia dotyczą kultury Japonii, sygnalizuje nam tylko pierwsze zdjęcie poprzez widoczny napis „Japan Week”.

W pozostałych fotografiach owa „japońskość” istnieje raczej w domyśle. Dla Polaków te odniesienia na pewno nie są ewidentne. Mamy skłonność do nierozróżniania wschodnich kultur, a raczej wrzucamy je do jednego worka. Tutaj jest to worek o nazwie Azja – ludzie niewysocy, o czarnych włosach i skośnych oczach.

 

3 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Jaka jest kultura japońska widziana oczyma autora tego materiału?

Jest to kultura z lekka anachroniczna, bazująca na elementach historycznych. Kultura dziwna, a zarazem pociągająca. To wyraźnie rzuca się w oczy. Obcość tej tradycji została doskonale podkreślona jej zestawieniem z budynkiem Pałacu Kultury i Nauki. To właśnie tam odbył się Tydzień Japoński. Zderzenie przestrzeni Pałacu z elementami kultury japońskiej dało niezwykły efekt absurdu zaistniałej sytuacji. Widzimy to patrząc na zdjęcia drobnych Japończyków zagubionych w czeluściach monumentalnego, socrealistycznego gmachu.

 

4 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Jak zdjęcia pokazują to zderzenie kulturowe?

Są zagadkowe. Z jednej strony prowokują nas, aby poznać tę kulturę bardziej. Intrygują i skłaniają do wejścia pod jej powierzchnię. Z drugiej strony, wydaje się, że całe to zdarzenie w postaci Tygodnia Japońskiego jest jakby nie na miejscu, że coś jest tu nie tak.

Mamy wrażenie, że bohaterowie zdjęć są wyobcowani z przestrzeni, w której się znaleźli. Tak, jakby ktoś umieścił ich tam przypadkiem. Ewidentnie czują się tam źle, nie pasują.

 

5 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Co uznałby Pan za zalety tego materiału?

Fotograf zauważył sztuczność i doskonale ją pokazał. Zdjęcia z tego typu wydarzeń są zazwyczaj powierzchowne; rejestrują zdarzenie od początku do końca, tak, jak przebiegało, według założonego harmonogramu i najczęściej nic ponadto. Tutaj mamy inną sytuację. Autor materiału umiejętnie uchwycił prymitywizm takich imprez oraz absurdalność wynikającą ze zderzenia obcej kultury z zupełnie niedopasowanym, monumentalnym, socrealistycznym gmachem. Obok elementów tradycji japońskiej pojawiają się również kiczowate loga znanych marek światowych, bo one są wszędzie, przypadkowe dla całej sytuacji napisy czy plastikowe krzesełka.

To tworzy niespójną i z lekka śmieszną całość o nazwie „Tydzień Japoński”.

Zaprezentowany materiał jest rodzajem fotoreportażu z wydarzenia, lecz nie ma w nim typowej narracji. Mamy jedynie jedność miejsca. Brak tu następstwa czasu. Sytuacje przedstawione na zdjęciach nie zdarzyły się jedna po drugiej, a raczej przeplatają się trochę chaotycznie. Chronologia czasowa nie jest tu istotna, bo nie o przebiegu wydarzenia jest ten fotoreportaż. Ma nam raczej pokazać pewną ideę zderzenia kultur i wynikającej z tego obcości.

 

6 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Jak oceni Pan ten fotoreportaż od strony technicznej?

Autor na pewno potrafi kadrować. Umie też budować relacje planu pierwszego z drugim. Za zaletę uznałbym też umiejętność wykorzystania światła. Ponieważ tematem jest pewne niedopasowanie, światło jest stonowane. Mroczność zdjęć ma nam pokazać klimat Pałacu i obcości tego miejsca. W materiale współgrają ze sobą wielkie ściany budynku z zagubionymi w jego przestrzeniach bohaterami. Zdjęcia mają też w sobie charakter estetyki japońskiej – puste przestrzenie z jednym wyraźnym elementem. Tego typu konwencja realizacji fotoreportażu pasuje do przedstawianej tematyki.

 

7 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło

 

Czy materiał ma jakiekolwiek wady?

Jest to materiał o kulturze japońskiej, a jednak nie ma w nim zbyt wielu elementów japońskich… ale to nie jest oczywiście wina autora zdjęć.

8 - O Japonii bez Japoniifot. Mateusz Sarełło